Pięć choinek w tym jedna kradziona:

Książka mi się nie podobała bo sam tytuł na nic nie wskazywał.

Pozostając jeszcze w świątecznej atmosferze, przedstawiam cudowną i nastrojową książkę Barbary Kosmowskiej Pięć choinek w tym jedna kradziona. Opowieść świąteczna. Poznajcie Kajtka, chłopaka z sercem na dłoni, który na skutek trudnej sytuacji domowej przenosi się wraz z mamą z Warszawy do małej miejscowości, aby rozpocząć całkiem nowy etap • w życiu. Rozbitków życiowych przygarnia pod swój dach babcia Balbina. Chłopiec, aby zapewnić sobie, mamie i babci godne święta, dorabia, sprzedając uszyte przez mamę magiczne czapki i pomagając panu Edziowi, • sprzedawcy choinek. Wątek Kajetana i jego rodziny przeplata się z czterema innymi historiami. Mamy zatem pięć różnych opowiadań, dzięki którym poznajemy wiele postaci. Ich losy, także te rozgrywające się na innym kontynencie, w magiczny – bo świąteczny sposób okażą się powiązane ze sobą. Historie i przeżycia bohaterów, mimo że trudne i poplątane, za sprawą przedmiotów przynoszących szczęście będą miały pomyślny finał. Tę przepiękną i pełną ciepła książkę o wielkiej sile przyjaźni, empatii i poszukiwaniu miłości warto przeczytać nie tylko w świąteczny czas. Ta powieść jest dla każdego – i małego, i dużego. Niesie ze sobą bardzo ważną prawdę, że to, co w życiu każdego człowieka najważniejsze, to obecność bliskich, ich wsparcie, szacunek i przede wszystkim wielka miłość. No i wreszcie, co tu dużo mówić, ilustracje wykonane przez Joannę Rusinek pięknie oddają niezwykły klimat książki. • Anna Jędrzejowska