Bolek i Lolek na szlaku polskich kultur

Autor:
Małgorzata Dziczkowska
Ilustracje:
Joanna Kurowska
Wydawca:
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak (2022)
ISBN:
978-83-240-7723-6
Autotagi:
druk
książki
opowiadania
publikacje popularnonaukowe
zbiory opowiadań

Skarby są tylko po to, żeby ich szukać. Bolek i Lolek oraz ich dzielna kompanka Cysia ruszają w Polskę, żeby wypchać swoje kieszenie złotem. Przedrą się przez jaskinie, tajemne przejścia i tunele. Odwiedzą dwa zamki, jedną piramidę, bagno i dżunglę (no dobra, tak naprawdę to palmiarnię). Na drodze staną im alchemik, duch i jeden nadęty rycerz. Ale nic to dla nich! SKARBY czekają! ·Jak wyłowić złoto w Złotoryi i czy przydadzą się do tego… barany? Kto dawno, dawno temu ukrył najbardziej egzotyczny skarb w Niedzicy? ·Czy polskie piramidy skrywają prawdziwe mumie? ·Jak wyturlać się z labiryntu w Zamku Czocha? Kultowi bohaterowie najbardziej znanej bajki na tropie polskich skarbów! Pakujcie plecaki i ruszajcie po przygodę razem z Bolkiem, Lolkiem i Cysią! Skarby i przygody, które na Was czekają: Skarby Smoka Wawelskiego Złoto z kopalni złota Złoty pociąg w Wałbrzychu Złoto w strumieniu – Złotoryja Chwarszczany i templariusze Biała Dama z Niedzicy Piramida w Rapie Zamek Czocha Skarb Talleyrandów Skarby ze Środy Śląskiej Tajemnica studni w Srebrnej Górze Skarby archeologiczne w Biskupinie Współczesne skarbce Depozyty i kapsuły czasu Nasi bohaterowie weszli w końcu do swojego wymarzonego skarbca i aż przymknęli oczy od blasku. Na wózku górniczym leżały piękne sztaby złota. Jedna na drugiej. Tylko czekały, aż ktoś je weźmie. Lolek ruszył pierwszy i w biegu już otwierał swój pusty do tej pory plecak. Bolek pędził tuż za nim, depcząc mu po piętach. Równocześnie dopadli wózek, złapali po jednej sztabce i…. – Są przyklejone – powiedział zaskoczony Bolek. – Nie da się ich podnieść. – Nie są przyklejone, tylko są bardzo, bardzo ciężkie – zaśmiała się Cysia. – Jedna taka sztabka ważny dwadzieścia kilogramów… – Czyli dwie sztabki ważą tyle co ja – powiedział zszokowany Lolek. – Nie uniosę jej, stwierdził ze smutkiem i zaczął zamykać plecak. – Hej, nie martwcie się! Chcieliśmy znaleźć skarbiec i go znaleźliśmy, chcieliśmy mieć przygody i je mamy! A to jeszcze nie jest koniec naszej wyprawy! Nagle zza wózka wystawił główkę dziwny zielony stworek, którego poznali już jako gnoma. Popatrzył w oczy smutnych i zawiedzionych chłopców, powiedział coś po gnomowemu i wyciągnął na dłoni malutkie grudki złota. Bo nawet gnomy nie lubią, kiedy ktoś jest smutny, i zaraz chcą poprawić każdemu humor. /fragment książki/ Bolek i Cysia wyszli zmarznięci i zdrętwiali z rzeki, na dnie ich talerzy leżało zaledwie kilka okruszków złota. Nagle szczęki opadły im do samych kaloszy! Oto na słoneczku wygrzewa się Lolek, obok niego leży baran, a między nimi – cała sterta złota! – Zawodów w płukaniu złota nie wygram, ale może ktoś by zrobił zawody w grzebaniu w baraniej sierści? Wtedy na pewno bym wygrał! – Lolek! To przecież złote runo! Owcza sierść nazywana jest runem, a skoro cała pokryta była złotem, to znalazłeś złote runo! – Tak, znalazłeś złote runo i wynalazłeś sposób, jak się nie narobić, a zarobić – zaśmiała się Cysia, podczas gdy chłopcy już pakowali drobinki złota do Lolkowego plecaka. /fragment książki/
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje

Brak recenzji - napisz pierwszą.

Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo