Miłość, śmierć + roboty:
oficjalna antologia
Tytuł oryginalny: | Love, death + robots the official anthology |
---|---|
Tłumacz: | Wojtek Cajgner |
Wydawca: | Wydawnictwo Nowa Baśń (2022) |
ISBN: | 978-83-8203-154-6 |
Autotagi: | druk książki opowiadania proza zbiory opowiadań |
Źródło opisu: | Biblioteka Publiczna im. Juliana Ursyna Niemcewicza w Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy - Katalog księgozbioru |
|
|
|
|
Wypożycz w bibliotece
Kup
Recenzje
-
Wyobraź sobie alternatywny świat, w którym roboty żyją obok nas lub pewne rzeczy nigdy się nie wydarzyły. W tym świecie loty w kosmos są normą, a w lodówce można znaleźć nową cywilizację. Zapraszam do rzeczywistości wykreowanych w antologii opowiadań Miłość, śmierć + roboty. • W zbiorze znajdziemy osiemnaście opowieści różnych autorów – wśród najbardziej znanych nazwisk warto wyróżnić Petera F. Hamiltona, Kena Liu czy Marko Kloosa. Motywem przewodnim są tytułowe trzy słowa. Są tu więc teksty dotyczące różnych odcieniów miłości, a także te, w których pojawiają się roboty. Nie zabrakło też opowiadań, w których śmierć zbiera swoje żniwo. Zebrane w antologii teksty posłużyły za podstawę scenariusza do serialu o tej samej nazwie. • Przekroje tematyczny i gatunkowy są bardzo szerokie. Mamy zarówno krótsze teksty, jak i bardziej rozbudowane opowiadania. Są historie bardziej dowcipne, lżejsze, ale też takie, które przyprawiają o ciarki na plecach. Horror i science fiction są tu bardzo dobrze reprezentowane. Miks gatunków pozwala na sięgnięcie po to, co lubimy, lub na poznanie całkiem nowych rzeczy. • Dzięki temu, że mamy różnych autorów, różne są też style opowieści. Niektóre są nieco refleksyjne, inne mają zaskoczyć, a niektóre sprawić, że będziemy się dobrze bawić, czytając o wydarzeniach umieszczonych w fabule. Bardzo podobało mi się to wymieszanie gatunkowe i stylowe, po nie nudziłam się podczas lektury. Różnorodność sprawiła, że kolejne opowiadania były niczym powiew świeżości. • Miłość, śmierć i roboty w serialowej wersji widziałam kilka razy. Bardzo podoba mi się ten tytuł i z przyjemnością sięgnęłam po książkę z tekstami, które widziałam na ekranie. Niektóre były wierne odcinkom, inne były bardziej rozbudowane. Zaskoczyło mnie opowiadanie Trzy roboty – mój ulubiony odcinek okazał się w formie tekstowej krótki, ale i tak z przyjemnością go przeczytałam. Nie przeszkadzał mi w lekturze fakt, że znam pierwszy sezon serialu dość dobrze. Wręcz przeciwnie – odszukiwałam w głowie sceny i porównywałam je z treścią książki. To była przyjemna zabawa. • Każde z opowiadań ma w sobie to coś. Wiadomo, że jedne spodobają się czytelnikom bardziej, inne mniej, ale moim zdaniem warto sięgnąć po ten zbiór. Tematyka jest ciekawa, a teksty na wysokim poziomie.
Dyskusje