Łódź:

Łódź miała już kilka albumów fotograficznych, które - jak się okazało - dawno zostały wyczerpane. A miasto nie chciało czekać. Zmieniało się z dnia na dzień. Otoczone zwartym pierścieniem nowych osiedli, zaczęło podporządkować swoje centrum. Śródmieście zakwitło wysokimi wieżowcami. Przybywały nowoczesne zakłady przemysłowe, zmodernizowano stare. Powstawały całe dzielnice przemysłowe. Wielkomiejskim ruchem zaczęły tętnić nowe arterie komunikacyjne. Łódzkie przemiany czekały na swoich kronikarzy - i właśnie takie zadanie nam przypadło. Staraliśmy się być wszędzie. Towarzyszyliśmy łodzianom w ich codziennej pracy. Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na każdy nowy obiekt, który często jeszcze nie realizowany miał przewidziane miejsce w naszym albumie. Powstawały zdjęcia - i one, jak kamyczki mozaiki, znaczenia nabierają dopiero po zmontowaniu w określoną całość. I tu rodzi się największy problem: z czego rezygnować, czego jeszcze szukać, na co jeszcze czekać... Czy utrwalony w albumie obraz miasta i jego ludzi jest pełny i skończony? Na pewno nie. Na pewno znalazłoby się w Łodzi znacznie więcej tematów godnych uwagi i każdy z nich można by zilustrować znakomitymi zdjęciami. Po prostu w pewnym momencie musieliśmy powiedzieć sobie: dosyć. Postanowiliśmy przekazać Tobie, Czytelniku, obraz miasta takiego, jakie ono jest w dniu dzisiejszym. Jutro będzie znowu inne - ładniejsze.