Czy matematyka, powszechnie uważana za wzór naukowych cnót, może zawierać pierwiastek niedoskonałości? No cóż, okazuje się, że królowa jest piękna, ale ma zmarszczki. Zapewne cześć z Was słyszała o osobie Kurta Gödla, austriackiego logika i matematyka. Jego twierdzenie o niezupełności wprowadziło niemałe zamieszanie. Udowodnił, że matematyka nie jest nauką ani zamkniętą, ani zakończoną. Nie da się bowiem w każdym możliwym przypadku udowodnić niesprzeczności. Jeszcze trudniej jest, gdy matematykę chcemy wykorzystać w naukach humanistycznych. Weźmy dla przykładu socjologię. Zachowanie ludzi jako grupy (ale również zachowanie pojedynczych jednostek) niezbyt dobrze podporządkowuje się procesom matematycznym. Wyniki uzyskiwane tą drogą są wciąż dalekie od oczekiwań. Ale czy niedokładności należy się bać? Praktyczne dążenie do doskonałości jest motorem napędowym ludzkości. Walka o coraz większą dokładność toczy się na różnych polach. Chcielibyśmy np. umieć rozpoznawać, czy dana, pojedyncza komórka w ciele człowieka jest chora, a jeśli tak, to usuwać, zastępować lub naprawiać ją bez szkody dla jej zdrowych sąsiadów. Z drugiej strony taka dokładność nie zawsze jest potrzebna. Nie ma sensu tworzyć projektu schodów z dokładnością do pikometrów. Zbyteczne jest ważenie w sklepie towarów z dokładnością do mikrogramów. Niepotrzebna jest też w życiu codziennym znajomość temperatury powietrza z dokładnością do setnych części stopnia. Niniejsza książka osnuta jest wokół zagadnień związanych z pewnością, a raczej niepewnością naszej wiedzy, a także granicami poznania. Opowiedziana w żywy i dowcipny sposób pokazuje, jak pięknie niedoskonały jest nasz świat. Nawet to, co wydaje się zero-jedynkowe, jest co najwyżej "zero-prawie jedynkowe". Poznaj fascynujący świat niezupełności, entropii i fraktali. Zobacz, jak przybliżenia funkcjonują w najróżniejszych dziedzinach naszego życia i jak na nie wpływają, zarówno na poziomie materii, jak i psychiki.