Między swobodą a przemocą w wychowaniu

Przedmiotem rozważań w książce jest dziecko uwikłane w różne sytuacje wychowawcze, dziecko, a nie suche problemy, reguły, definicje. Skoncentrowanie się na osobie wychowanka nie jest tożsame z odrzuceniem teoretycznej refleksji, z unikaniem poznania myśli i doświadczeń innych ludzi. Tej refleksji teoretycznej Autorka przypisuje funkcję pomocniczą. Powinna ona wzbogacać o pogłębiać postrzeganie konkretnego dziecka. Współcześnie podejmowane są liczne próby wychowania swobodnego, organizowania „szkół bez stresu”, „szkół bez lęku”. Koncepcje te wywołują silny opór ze strony rygorystów. Opór ten wzmacniany jest lękiem przed narastającą falą agresji w szkole, w domu, na podwórku. Agresja może rodzić się ze strachu, ale czy można ją zwalczać poprzez agresywne, rygorystyczne wychowanie? Kto ma rację – czy tradycyjnie nastawieni rygoryści, czy zwolennicy liberalizmu w wychowaniu? W tej publikacji Autorka próbuje znaleźć odpowiedzi na te pytania [recenzja z wydawnictwowam.pl].