Nasza wielka ucieczka

"W zasadzie to nikt z naszej klasy nie miał nigdy taty w więzieniu. Ja jestem pierwszy!" - tak stwierdza błyskotliwie Max. A wszystko zaczęło się, gdy ojciec Maxa stracił etatową pracę. I został kierowcą pewnego biznesmena. Wtedy też został stał się podejrzanym w aferze z kradzieżą diamentów, wyprowadzonym z domu w kajdankach. Po czym pojawili się tam podejrzani osobnicy, żądając wydania im jakiejś torby! Tego było już do główkowania za wiele - nawet jeśli Max teoretycznie mógł tutaj liczyc na starszą siostrę, Kaz. Czy nawet na Jasona, tego pryszczatego gamonia, który wodzi oczami za Kaz. Zdesperowanym nastolatkom pozostało tylko jedno wyjście: uciec z domu przed bandytami i ukryć się gdzieś. No i rozgryźć całą tę sprawę z diamentami. Bo inaczej ojciec długo nie wyjdzie z więzienia i tym samym nie ożeni się z mama Jamiego, najlepszego kumpla Maxa!