Drogi Czytelniku, czy wiesz, że w języku polskim większość określeń związanych z chorobami epidemicznymi występuje w rodzaju żeńskim, jak dżuma – nazywana po prostu zarazą albo czarną śmiercią, cholera, hiszpanka albo trzęsawica? I czy uwierzysz, że to efekt strachu mężczyzn przez kobietami, które od zarania dziejów były postrzegane jako istoty z pogranicza światów? Jeśli nie boisz się spotkania z Morową Dziewicą, odrażającą Hiszpanką, tajemniczą Cichą albo korowodem upiornych widziadeł podążających w podrygach za wysokim wozem, na którym siedzi rozczochrana dżuma, zapraszam cię do podróży w czasie. Dzięki niej odkryjesz, jakie zarazy siały największe spustoszenie, będziesz umiał rozpoznać ich zwiastuny i objawy, zajrzysz do leprozoriów i szpitali dla zapowietrzonych, przeżyjesz kwarantannę oraz poznasz wiele sposobów przeciwko zarazie. Dowiesz się, do którego patrona najlepiej się modlić w intencji ustania pomoru, jakie poradniki antyepidemiczne czytać, gdzie i u kogo szukać pomocy, jak zabezpieczyć dom przed morowym powietrzem, jakie lekarstwa stosować, jakie amulety nosić oraz co jeść, a czego unikać, żeby w ciele nie tworzyła się zgnilizna przyciągająca chorobotwórcze miazmaty. (w bibliotece.pl)