Przeżycia i podróże:

na drodze poznawania własnego ja

Autor:
Adrianna Baran
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego (2023)
ISBN:
978-83-8206-505-3
Autotagi:
druk
elementy biograficzne
książki
literatura faktu, eseje, publicystyka
Źródło opisu: Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Emanuela Smołki w Opolu - Katalog centralny

To wszystko, co mamy na co dzień, te małe rzeczy, są źródłem piękna naszego życia. Niegdyś myślałam, że aby czuć się wyjątkowo, powinnam być gdzieś daleko w podróży, w pięknej scenerii. Z czasem dostrzegłam, że poza samą podróżą wspaniałe lekcje niosą z sobą powroty. Z każdej podróży coś ze sobą przywoziłam do domu i uczyłam się to wykorzystywać już tu, na miejscu. To coś, to było nowe doświadczenie. Nigdy wcześniej nie doceniłam tak rześkiego powietrza, jak po powrocie z tropików. Nigdy wcześniej nie cieszyłam się tak lekkością i nie miałam tak umięśnionych łydek, jak po powrocie z Camino, gdzie dzień po dniu wędrowałam z ciężkim plecakiem. Nigdy wcześniej nie byłam tak wdzięczna za zwyczajny, rutynowy dzień, jak po powrocie z podróży, w której każdy dzień był inny, w innym miejscu, wśród innych ludzi, co noc w innym łóżku. Podróże uczyły mnie cieszenia się codziennością, w której żyłam większość czasu. W pewnym momencie zrozumiałam, że te duże rzeczy dają nam uczucie ekscytacji, dostarczają wielu wrażeń, chwilowy zastrzyk endorfin, ale też szybko się kończą, ulatują, pozostawiając po sobie cień wspomnień. Z kolei te małe rzeczy, dane nam na co dzień, tworzą naszą przestrzeń. Możemy być nimi znudzeni, nie dostrzegać różnic. Możemy też odkrywać je na nowo, odczuwać wdzięczność za nie, przyglądać się im, przede wszystkim doświadczać tego wszystkiego, co daje nam ziemia. Gdy zaczęłam uwalniać swoje blokady, zrozumiałam wreszcie, że sama jestem odpowiedzialna za swoje szczęście, a w tym wypadku, za nieszczęście. Zrozumiałam też, że nikt więcej nie ma prawa mnie zranić, gdyż ostatnie słowo zawsze będzie należało do mnie. () Było to dla mnie tak wówczas silne doświadczenie, że zrobiłam sobie z tej okazji tatuaż - kwiat Wenus, by zawsze już przypominał mi, że jeśli poczuję się nieszczęśliwa czy skrzywdzona, to dlatego, że sama tego potrzebuję do swojego rozwoju, a nie dlatego, że ktoś mi to zrobił! I na odwrót. Jeśli będę emanować szczęściem, to znaczy, że uczyniłam swoje życie szczęśliwym, a nie dla - tego, że ktoś mnie uszczęśliwił. () Mój kwiat Wenus wyraża własne wyzwolenie z cierpienia, na które się skazywałam i wskazuje, że sama decyduję o własnym losie. Ten tatuaż jest właśnie pewnego rodzaju zmianą w wyglądzie, której dokonałam z pełnym uczuciem samoakceptacji i wewnętrznej troski o siebie. Co więcej, był to dla mnie również punkt zwrotny w moim życiu. Adrianna Baran
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje

Brak recenzji - napisz pierwszą.

Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo