Najgorsza decyzja markiza Cranforda

Tytuł oryginalny:
Marquis in want of a wife
Autor:
Louise Allen
Tłumacz:
Bożena Kucharuk
Wydawcy:
HarperCollins Polska (2023)
Legimi (2023)
Harlequin (2023)
Wydane w seriach:
Harlequin Romans Historyczny
ISBN:
9788383420622, 978-83-8342-061-5
Autotagi:
dokumenty elektroniczne
druk
e-booki
książki
powieści
proza

Zrobił to specjalnie, żeby zobaczyć, jak zareaguję, pomyślała. Miał dość dużą bliznę; jakby ktoś rozorał szponami jego twarz od ciemienia, obok prawego oka, wzdłuż policzka aż do kącika ust. Poczuła silne emocje już od pierwszego spojrzenia, onieśmielona jego potężną sylwetką. Miał sporo ponad metr osiemdziesiąt wzrostu, szeroki tors i ramiona. Wyglądał jak olbrzym, który z łatwością przewraca ogromne drzewa, a potem ciągnie je za sobą bez najmniejszego wysiłku. Po chwili zauważyła, że nie jest bardzo przystojny, co w pewien sposób sprawiło jej ulgę. Miał brązowe włosy, niemodnie opaloną skórę, niczym się niewyróżniający nos, krzaczaste brwi komponujące się z mocno zarysowaną szczęką i wargami nieprzywykłymi do uśmiechu. Jeśli Variety chciała znaleźć dla niej męża różniącego się od Charlesa, to nie mogła trafić lepiej. Variety powiedziała Prue, że ten mężczyzna niedawno owdowiał. Nie miał więc powodów do śmiechu. Żona zmarła na zapalenie płuc zaledwie kilka miesięcy temu, a on miał twarz, na widok której ludzie nerwowo drgali. Przyglądał się jej badawczo. Nie jest okrutny, pomyślała. Ani nieuprzejmy. Po prostu trudno go rozszyfrować. Jest zimny, powściągliwy. Wiedziała, że ludzie często oceniają innych na podstawie wyglądu. Mężczyźni gapili się na jej piersi, niemal się oblizywali na ich widok. Mimo że starała się ubierać skromnie, kobiety uważały, że jest kusicielką, zaś mężczyznom zdawało się, że mają prawo patrzeć na nią pożądliwie, a jej powinno to pochlebiać. Kiedy nie reagowała, stawali się niemili albo wulgarni, w najlepszym razie ją lekceważyli. To, co przeżywała z powodu ponętnego biustu, musiało być jednak niczym w porównaniu z tym, co musiał wycierpieć ten mężczyzna. Z pewnością doświadczył ogromnego bólu. Gdzie szlachetnie urodzony mężczyzna może odnieść taką ranę? I kim w ogóle jest? Variety nie pisnęła jej ani słowa na ten temat. Prue dowiedziała się, że ma przed sobą lorda, dopiero gdy lokaj ją zaanonsował. Spodziewał się, że piśnie z przerażenia albo odruchowo się cofnie. Prue jednak splotła ręce z przodu i czekała. Zmrużył oczy, prezentując ponure, groźne spojrzenie. Przełknęła ślinę i zmusiła się do opanowania, marząc, by jak najszybciej usiąść. (Fragment).
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje

Brak recenzji - napisz pierwszą.

Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo