Książka zawiera trzydzieści obszernych zapisów rozmów w dwóch wersjach językowych; kaszubskiej (oryginalnej) i polskiej (tłumaczenie). Całość ma 416 stron. Wydany w twardej oprawie, częściowo w kolorze. Recenzentem jest wybitny znawca tematyki wojennej profesor Andrzej Gąsiorowski. Wspomnienia ujmują wszystkie najtrudniejsze aspekty wojennych okrucieństw doznawanych przez Kaszubów, zarówno ze strony niemieckiej, jak i rosyjskiej. Ukazują w całej pełni metody działania reżimów, widoczne zwłaszcza dziś w agresji na Ukrainę. Pokazują dramatyczne losy naszych ojców i matek. Podjęty przez autora doktora Eugeniusza Pryczkowskiego trud zebrania oraz przygotowania do druku wspomnień Kaszubów z okresu drugiej wojny światowej ze wszech miar zasługuje na wsparcie. Prezentowana książka jest niezwykle ważna. Przede wszystkim z tego względu, że Kaszubi przez dziesiątki lat po zakończeniu drugiej wojny światowej, w czasie której doświadczyli tak wiele tragicznych często doświadczeń, unikali przekazywania wiedzy o swoich przeżyciach z okresu okupacji. Wiem o tym sam najlepiej, ponieważ zbierałem relacje i wspomnienia z tego okresu od 1973 roku. Kaszubi – ale także szerzej Pomorzanie – niechętnie nie tylko sami pisali ale także niechętnie wspominali o losach swoich, czy swoich rodzin, w okresie okupacji niemieckiej. Wynikało to przez wiele lat z obaw, że ówczesna komunistyczna władza może to wykorzystać przeciwko nim, bowiem istniał cały szereg spraw, będących swoistymi białymi plamami. Należały do nich nie tylko niezwykle złożone i tragiczne sprawy dotyczące wpisu na Niemiecką Listę Narodowościową (Deutsche Volksliste) i w konsekwencji służby w Wehrmachcie ale także cierpienia zadawanego w 1945 r. przez żołnierzy Armii Czerwonej podczas zajmowania terenu Kaszub (głównie gwałtów i morderstw) oraz wywóz Kaszubów do ZSRR (także na Syberię) i tragiczne tam ich losy, a później różne represje ze strony komunistycznej władzy. To negatywne stanowisko Kaszubów do wspomnień zmieniało się dopiero po 1989 r., już w warunkach w pełni suwerennego państwa polskiego, lecz trzeba wyraźnie zaznaczyć, że nie nastąpiło to od razu. Tak więc nie można Autorowi stawiać zarzutu, że dopiero teraz publikuje te wspomnienia, chociaż z pewnością musiało to negatywnie wpłynąć na jakość zawartych w tych wspomnieniach informacji. Czas robi niestety swoje a pamięć ludzka jest niekiedy zawodna. W związku z tym w publikowanych wspomnieniach zdarzają się pewne zniekształcenia. Tak jest jednak zawsze w relacjach i wspomnieniach, bowiem są one źródłami subiektywnymi. Prezentowane wspomnienia mają nadal niezwykle dużą wartość, bowiem są świadectwem nie tylko tragicznych losów Kaszubów w okresie okupacji niemieckiej, ale także wieloletnich konsekwencji ich niezwykle trudnych wyborów, przed którymi zostali postawieni, a które musieli podejmować, nie mając wyraźnych wskazówek, jak mają się zachować. Autor przyjął konwencję wspomnień inspirowanych pytaniami. Bardzo dobry jest pomysł przedstawienia wspomnień w języku kaszubskim i ich tłumaczenie na język polski. Dobrze się też stało, że Autorem tej publikacji jest dr Eugeniusz Pryczkowski, od wielu lat popularyzujący problematykę kaszubską a więc mający nie tylko dużą wiedzę o Kaszubach ale także ułatwiony kontakt ze swoimi rozmówcami, z których część już nie żyje. Należy podkreślić, że dzięki Autorowi pozostaną w pamięci nie tylko ówczesne wydarzenia ale co ważniejsze także towarzyszące im emocje, rozterki i wątpliwości. To głównie w związku z tym chciałbym zachęcić do lektury tej książki...(https://czec.pl/pl/p/Strzal-w-plecy-Szos-w-chrzebt.-Wojnowe-wspomnienia-Kaszebow.-III-dzel/7232)