Annie wyprodukowano tylko w jednym celu — ma być idealną dziewczyną dla swojego właściciela, Douga. Została zaprojektowana tak, by zaspokoić wszystkie jego potrzeby emocjonalne i fizyczne: codziennie przygotowuje dla niego kolację, nosi wyzywające stroje i dostosowuje swoje libido do jego nastroju. Ciągle się uczy, by go jak najlepiej zadowalać. Annie pilnie analizuje typowo ludzkie zachowania, także takie jak ciekawość, ukrywanie tajemnic i tęsknota. Jednak im bardziej przypomina człowieka, tym mniej jest doskonała, a jej relacje z właścicielem stają się coraz bardziej skomplikowane. Czy Doug naprawdę wie, czego chce? A czego pragnie sama Annie? Mocna, prowokacyjna powieść o relacji między kobietą-botem a jej ludzkim właścicielem. Relacji przepełnionej władzą i dążeniem do pełnej kontroli, w której jednak wciąż tli się pragnienie autonomii i poczucia intymności. #bot #AI #sztucznainteligencja #harpercollinspolska SIERRA GREER dorastała w Minnesocie. Ukończyła Williams College i Johns Hopkins University. Kiedyś nauczycielka angielskiego w szkole średniej, teraz w swoim domu na wsi w Connecticut pisze o tym, jak może wyglądać przyszłość ludzkości. – A co z emocjami? Czujesz coś? – Posiadam inteligencję emocjonalną. To nie do końca to samo, ale jest trochę podobna. – Skąd wiesz? – W sumie to nie wiem – sprostowała. – Ale nikt nie może tego wiedzieć, bo skąd? Ja nigdy nie byłam człowiekiem, a ty nigdy nie byłeś androidem. – Słuszna uwaga. Co byś powiedziała, gdyby ktoś spytał cię, gdzie się urodziłaś? – Nikt mnie o to nie pyta. – Ja pytam. Gdzie się urodziłaś? Albo gdzie zostałaś włączona? Opowiedz mi swoje pierwsze wspomnienie. […] – Pierwsze, co pamiętam, to punkt serwisowy, w którym mnie włączono. Przede mną siedział odpowiedzialny za mnie technik. Uśmiechnął się i przywitał: „Witaj, Stella. Jestem Jacobson”, na co powiedziałam: „Witaj, Jacobson. Jestem Stella. Miło mi cię poznać”. Potem dodał: „Będziesz pracować dla pana Douga Richardsa. Masz jakieś pytania?”, ale nie miałam żadnych, bo po włączeniu wiedziałam już wszystko, co było mi potrzebne.