Życie Alojzego Lyski jest kwintesencją śląskiego losu. Szczególnie pokolenia, którego biografia zaczynała się podczas II wojny światowej, trwała przez cały PRL i wchodziła w fazę regionalnego renesansu po 1989 roku. Lysko trwa nieustannie przy Śląskim Słowie: od opowiadania Ślązak opublikowanego pół wieku temu, przez głos radnego i posła, po jego sceniczne ex cathedra. Można się z nim nie zgadzać, ale trzeba go – gdy mówi się o śląskiej tożsamości – znać.; Choć to niepojęte, w tych rozmowach Śląsk przybrał postać jednego człowieka od dzieciństwa nawiedzanego przez nieprzedstawione lub niezrozumiałe ludzkie losy, mowę przodków, znikające pejzaże, budowle, uprawne pola, a zwłaszcza przez najtrudniejszego do opisania ducha, który przenika i łączy w jedno przyrodę, ludzi, rzeczy. A wszystko to natarczywie domaga się istnienia w opowieści. Alojzy Lysko z Bojszów – nawiedzony przez Śląsk i przymuszony przez jego duchy – niezmordowanie mówi w ich imieniu; na wszystkie sposoby: w robocie, w pisaniu, w nauczaniu, w polityce. Jest wcieleniem (swojej) najpiękniejszej, jaką znam, definicji mieszkańca tej ziemi: „Ślązak, jak idzie przez życie, zostawia za sobą zagospodarowany świat”. prof. dr hab. Ryszard Koziołek ; Alojzy Lysko, odpytywany przez Krystiana Węgrzynka, rozwija opowieść bogatą w szczegóły, ale nie przegadaną, pełną anegdot, ale nie plotkarską, tworząc przekaz o swoich jednostkowych losach, a zarazem przypowieść o górnośląskim everymanie. To prawdziwy Bildungsroman, szkic procesu dojrzewania, w którym na typowy dla Polski „ludowej” schemat awansu społecznego chłopaka ze wsi nakłada się historia dochodzenia do własnego głosu twórczego, do prawdy o swoim pokoleniu „okaleczonych” przez wojnę i do poczucia plemiennej odrębności, do tożsamości górnośląskiej. Lysko, ten Celt z Bojszów, „wiedziony duchową siłą”, daje też popis znakomitego nature writing w ślōnskij mowie, genialnie opisując bojszowską naturę jako tyleż fenomen przyrodniczy, co „magiczno przestrzyń”. Obaj rozmówcy toczą rozmowę, która umyka przed sztampą wywiadu rzeki, a sięga etymologicznych korzeni pojęcia dialogu, dialogisomai, czyli medytowania, deliberowania, rozważania. dr Sebastian Rosenbaum