Paciorki pamięci: Ks. Czesława Cofty - droga do męczeństwa

Autor:
Zbigniew Cofta
Wydawca:
Wydawnictwo Kontekst (2025)
ISBN:
9788366476967
Autotagi:
druk
książki
literatura faktu, eseje, publicystyka
Źródło opisu: Biblioteka Publiczna Gminy Lubasz im. ks. Antoniego Ludwiczaka - Katalog księgozbioru

Tworząc bazę miejsc kaźni, zawsze w mojej pamięci poja­wiała się osoba ks. Czesława Cofty, jakby mgliste wspomnienie o nim wyniesione z rodzinnego domu. Zastanawiałem się czasem, dlaczego jego biografią nikt się do tej pory nie zajął w sposób systematyczny. Zawsze wtedy pojawiało się jakieś samouspra­wiedliwienie – dlaczego ja? Jakaś duma przygnieciona zawstydzeniem – święty w rodzinie? W mojej rodzinie? Lepiej niech zajmie się tym ktoś inny. Narastała we mnie jednak systematycznie świadomość, że ks. Czesław należał do owego zastępu mężnych ludzi. Był grudniowy dzień 2018 roku. Pracując na komputerze, szukając jakiejś informacji dotyczącej okresu II wojny, wpisałem w przeglądarkę imię i nazwisko – Czesław Cofta. Nie wiem, czy liczyłem, że znajdę coś nowego (wcześniej wpisywałem jego nazwisko wielokrotnie). Wielkie było moje zdziwienie, gdy przeczytałem zarchiwizowaną (w 2016 r.) na allegro.pl ofertę sprzedaży obrazka prymicyjnego ks. Czesława Cofty. Uzyskałem dane sprzedawcy, antykwariusza ze Swarzędza pod Poznaniem. W rozmowie telefonicznej zostałem zaskoczony po raz kolejny, gdy okazało się, że pełna oferta sprzedaży to nie jeden, lecz trzy różne obrazki prymicyjne ks. Czesława. Tak rozpoczęła się moja przygoda z poszukiwaniami wiadomości o życiu kuzyna moich rodziców. Postanowiłem zebrać możliwie wszystkie okruchy pamięci, które po księdzu jeszcze pozostały. Jedną z pierwszych osób, którą spotkałem na tej drodze był Andrzej Jagiełka, siostrzeniec księdza. Przyjął moją opowieść z wielką radością, powtarzając wielokrotnie: „Ty musisz to zrobić, bo ja na pewno tego nie zrobię”. Zastanawiało mnie wtedy owo kategoryczne „ja tego nie zrobię”. Utrzymywaliśmy częsty kontakt telefoniczny. To znaczy – ja dzwoniłem z ponad normalną częstotliwością – a on cierpliwie to znosił. Stał się moim przewodnikiem po rodzinnej pamięci. Pierwszy raz poznałem jego twarz i uścisnąłem jego dłoń w Wielki Wtorek 2019 roku, na szpitalnym korytarzu, gdy oczekiwał na operację kardiologiczną. To wyjątkowy czas. Spotkaliśmy się jeszcze raz następnego dnia. Potem jego operacja i wyczekiwanie. Aż w Wielką Niedzielę informacja – Andrzej odszedł do Pana. Pozostała w mym sercu ogromna życzliwość tego „najmłodszego”, siedemdziesięcioletniego kuzyna. Wyjątkowe to doświadczenie – poznać człowieka na chwilę przed jego śmiercią. Pozostałem z zadaniem do wykonania. Opisać życie innego człowieka i opisać ostatni jego etap w sposób oddający tamte realia, w sposób zrozumiały dla czytelnika. To prawdziwa wyprawa w przeszłość. Zbigniew Cofta
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje

Brak recenzji - napisz pierwszą.

Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo