Absurdy PRL-u:

antologia

Inne tytuły:
Absurdy PRL-u 2
Opracowanie:
Marcin Rychlewski (1972-2019)
Wydawcy:
Wydaw. Vesper (2006-2007)
Polska Agencja Fotografów Forum (2006)
Autotagi:
druk
książki
Więcej informacji...
4.0
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Absurdy, absurdy! Ubawiłam się. Lata PRL-u, to lata mojego dzieciństwa i wczesnej młodości. Może dlatego do tej książki podeszłam z sentymentem. Tak, wiele było absurdów w tamtych czasach, ale i dziś ich nie brakuje, tyle, że dziś nazwałabym to chorą rzeczywistością. Tak jak wtedy, dziś także opowiada się dowcipy o politykach, tyle, że ówczesne miały jakąś finezję, jakiś smaczek. Dziś mi tego brakuje. Nie ma już (chyba?) książek skarg i zażaleń- są za to piekielni.pl (polecam!). Instrukcje obsługi? Są, są! I też można się obśmiać, zwłaszcza, kiedy są tłumaczone najpierw z angielskiego na chiński, a potem dopiero na nasz rodzimy język przy pomocy komputerowego translatora! Instrukcja korzystania z toalety tak naprawdę niewiele straciła ze swej wymowy, w niejednej toalecie jest „jak za komuny” -brudno. Jedyna różnica to w wystroju- zamiast betonowej posadzki i farby olejnej na ścianach – kafelki. Tylko ludzka mentalność ta sama. Walający się po posadzce zużyty papier toaletowy, wrzucone do muszli lub porzucone obok kosza podpaski... Tak, tak, drogie panie! Niejedna z nas nie nauczyła się do dzisiaj, do czego służy dołączona do podpaski dyskretka. Panom niektórym też wydaje się, że w rozporku mają zamiast penisa szlauch, a może robią zawody (zwłaszcza w publicznych toaletach) który celniej puści strumyk? Nawet odruch wymiotny Sprzątającej ten sam. • Dużo by pisać o podobieństwach i różnicach absurdów ówczesnych i obecnych. Skupmy się na mieszkaniach, bo to największa bolączka (chyba?). Kiedyś były z tzw. przydziału. Czekało się na nie całe lata. Dziś też się czeka. Albo kupuje. I spłaca. Latami.Zaraz, zaraz, jakie kupuje? Metr kwadratowy w drugim kwartale kosztował 4066zł... Moja pensja brutto wynosi 1750 zł... jak pójdę na sępa na utrzymanie najjaśniej nam panującego Ostatniego z Tych Co Ukradli Księżyc i nie wydam z mojej pensji ani złotóweczki, to własne M-2 (32 m2) będę miała za..., będę miała za... za ile lat, do cholery? Niech mi to ktoś litościwie policzy! • Absurd, absurdzik, absurduniek.... trala, la, trala, la... rypcium pypcium , oj, dana!
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Opis
Inne tytuły:Absurdy PRL-u 2
Opracowanie:Marcin Rychlewski (1972-2019)
Przedmowa:Marcin Rychlewski (1972-2019)
Wydawcy:Wydaw. Vesper (2006-2007) Polska Agencja Fotografów Forum (2006)
ISBN:978-83-60159-25-5 978-83-60159-57-6 978-83-61524-02-1 978836524021 83-60159-25-5 978-83-601159-25-5
Autotagi:dokumenty elektroniczne druk epika historia książki literatura literatura piękna proza zasoby elektroniczne
Powyżej zostały przedstawione dane zebrane automatycznie z treści 9 rekordów bibliograficznych, pochodzących
z bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo