Wojna się skończyła, walka wciąż trwa

Nowy cykl autora serii „Jutro” ściśle z nią powiązany opisujący dalsze losy Ellie – nastolatki z Australii, która na skutek zbiegu okoliczności stała się członkinią słynnej grupy nastolatków – partyzantów atakujących wrogie i nadal w powieści nie określone pod względem narodowości siły militarne okupujące kontynent. Ostatni tom poprzedniego cyklu „Po drugiej stronie świtu” prezentowaliśmy na 21/12. Fabuła najnowszej przedstawia realia pozornego rozejmu między najeźdźcami i Australią. Na ternach granicznych dochodzi do częstych napadów rabunkowych, morderstw i porwań, przedstawianych przez okupanta jako działania buntowników i rebeliantów. Do jednego z takich tragicznych w skutkach wydarzeń dochodzi na farmie głównej bohaterki, która w efekcie zostaje na niej sama mając pod opieką kilkuletniego chłopca z dawnej grupy „dzikich dzieci”, przysposobionego przez jej rodziców. Przed Ellie staje bardzo trudne zadanie utrzymania zadłużonego gospodarstwa samodzielną pracą, uchronienie jej przed opiekunem prawnym próbującym ją przejąć, uczęszczania do szkoły i pogodzenia tego wszystkiego z „nowym-starym” wyzwaniem. Gdy jeden z przyjaciół dostaje się do niewoli rusza mu na pomoc... Powieść utrzymana jest w konwencji cyklu „Jutro”. Dynamiczna akcja, sceny walki, śmierci, w tym tomie znalazł się także motyw gwałtu (nie jest opisany), uzupełnione przemyśleniami bohaterki dotyczącymi straty rodziców, dobra i zła, miłości siostrzanej i do chłopaka układają się w zajmującą i trzymającą w napięciu lekturę. Mimo, że cała seria liczy dziesięć tomów autorowi udało się uniknąć dłużyzn i utrzymać świeżość fabuły. Po książkę powinni sięgnąć czytelnicy znający cykl „Jutro”.