Dwie najbardziej charyzmatyczne osobowości Ameryki Łacińskiej XX wieku - Fidel Castro i Gabriel García Marquez (dla przyjaciół Gabo) ogłosili publicznie, że są przyjaciółmi. Ich przyjaźń ma wymiar osobisty, polityczny i literacki. Castro, który przez długie lata nie pozwalał kolumbijskiemu nobliście zbliżyć się do swojej jaskini, później otwarcie zaakceptował jego konspiracyjne umizgi. Gabo, którego obsesją jest władza, przywódcy i dyplomatyczna mediacja na najwyższym szczeblu, zobaczył w osobie kubańskiego patriarchy wzór, zgodnie z którym Ameryka Łacińska może pewnego dnia zbudować własny model socjalizmu. Castro, który nie miał na wyspie odpowiedniego intelektualisty, mogącego głosić prawdę o zdobyczach rewolucji, znalazł w osobie Garcii Marqueza najzdolniejszego człowieka, jakiego Karaiby wydały na świat od czasów zarazy. Gabo, który zawsze, bez wyjątku, odrzucał propozycje partii politycznych i kolumbijskich liderów, oferujących mu stanowisko ministra, ambasadora czy prezydenta, przywdział wojenne szaty, aby po swojemu zająć się polityką. Krąży wokół władzy, ma nad nią kontrolę i może nią kierować. Nie dzierży berła, a wydaje rozkazy. Przewozi z kraju do kraju propozycje i sugestie, niczym jedyny ambasador i syjamski brat brodatego Komendanta. Oto pasjonująca historia, pejzaż ich przyjaźni, pełen zagadkowych miejsc.