Microhistories:

Celem ekspozycji było pokazanie, że o obrazach można myśleć nie tylko w kategoriach estetycznych, ale również narracyjnych. Większość z obrazów, wyszperanych z muzealnych magazynów, nie była pokazywana publicznie prawie nigdy. Są wśród nich dzieła klasyków. Są prace autorów zapomnianych. Jest pejzaż namalowany przez kogoś, kto przeszedł do historii jako sławny polityk, a nie malarz, którym był z wykształcenia (Edward Rydz Śmigły). Jest wśród tych obrazów i taki, który nie ma statusu dzieła sztuki, został więc włączony do katalogu tzw. Inwentarza Pomocniczego. Wszystkie kryją w sobie jakąś tajemnicę, wiążą się z anegdotą, komentują sobą los artysty opowiadając - jak głosi tytuł wystawy - mikrohistorie.