Psychoza i śmierć

Po wielu latach służby w policji Eve Dallas sądziła, że już nic jej nie zaszokuje. Myliła się... To był jeden z tych barów w centrum miasta, gdzie pracownicy firm odprężają się przy drinkach, narzekają na szefa, czasem umawiają się z kimś na wieczór. Początkowo dało się wyczuć jedynie pewne napięcie w powietrzu. Gwar się wzmógł. Goście stali się rozdrażnieni. Padło kilka ostrych słów, doszło do przepychanek. Potem rozpętało się szaleństwo. W ciągu dwunastu minut chaosu i przemocy zginęło osiemdziesiąt osób. Eve Dallas próbuje wyjaśnić, co tak naprawdę się wydarzyło. Świadkowie, którzy przeżyli, opowiadają, że widzieli potwory i roje pszczół. Mówią, że doświadczyli nagłego, przemożnego uczucia strachu, wściekłości i obłędu. Kryminolodzy składają raport. Wszystko wskazuje na to, że doszło do zbiorowej psychozy. Ale nie wiadomo, jakie były jej przyczyny... Tak się składa, że właścicielem baru jest mąż Eve, Roarke. Wydaje się jednak, że ten atak nie był wymierzony przeciwko niemu. To coś znacznie poważniejszego. Jeśli Eve nie uda się szybko rozwiązać tej zagadki, sytuacja może się powtórzyć... w każdej chwili, w każdym miejscu. Ponieważ bierze się to z powietrza... [z okł.]