Faceci, których nie poślubiłam

Tym razem są to perypetie pewnej czterdziestolatki, zamieszkujące peryferie Nowego Jorku, którą nagle porzucił mąż. Na początku zagubiona i zrozpaczona, w końcu, dzięki także wiernej przyjaciółce, znajduje antidotum na swoje problemy. Postanawia odwiedzić mężczyzn, z którymi niegdyś romansowała. A że w powieści obowiązuje konwencja komediowa – przeżywa przy okazji sporo zabawnych przygód. I oczywiście znajduje następnego mężczyznę swego życia. Autorki przy okazji wykpiwają powszechne snobizmy i te "babskie" słabostki. Dobre, rozrywkowe „czytadło”. Polecam