Węzeł

Tytuł oryginalny:
Solid mandala
Autor:
Patrick White (1912-1990)
Tłumacz:
Maria Skibniewska (1904-1984)
Wydawca:
Państwowy Instytut Wydawniczy (1968)
Wydane w seriach:
Proza Współczesna
Współczesna Proza Światowa
Autotagi:
druk
5.0
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • ksiązka wydana w 1968 roku • i te lata sprawiły, że nabrała smaku, dojrzała jak leżakująca butelka wina. Czytana dzisiaj (gdy jestem dorosła czytelniczo) sprawia, że widzę w niej wartości, jakie wcześniej by mnie nudziły. I tym samym odkryłam perłę literatury. • Węzeł. Węzeł ściska i łączy. Tu łączy ludzi, czasem z przymusu, z obowiązku, z potrzeby by nie być samemu. Sporadycznie z miłości.Lecz te powiązania nie pętają serc, czy uczuć. Węzły oplatają trzewia, płuca, nerwy i złość. Wszystko przyciska, zapiera dech, wywołuje dreszcze, ciarki i drganie rąk. Wszystko jest przymusem i żadne plany nie dają się ziścić. Nie ma ucieczki. Jałowość każdego dnia potęguje smutek, wewnętrzne rozterki i nieuzasadniony żal do samego siebie. • Dwój braci, bliźniaków, traci rodziców. Jeden z nich - Waldo, uważany jest za wariata,nie do końca rozwiniętego. Drugi zaś, Artur, jest normalny, choć i jego oceniają w kategoriach bycia wariatem. Pracują, w róznych branżach, różnych miejscach, lecz szufladkowanie przez ludzkie oczy nie daje im szans na bycie kimś wartościowym. Każdy czas spędzają razem. Lec Waldo nie daje sobie rady z obecnością brata. ucieka do rojeń o własnej książce, która w nim rośnie. Zapisując kartki i robiąc notatki, czeka na ten dzień, na ten moment, kiedy będzie gotów. Zapiski chowa do pudła na sukni matki. I w chwilach rozterki chowa się pośród tych słów i marzy. Artur zaś, o czym nie wiem nawet brat, cieszy się życiem. I, jak się dowiadujemy, pisze wiersze lepsze od Waldo. Opiewa rzeczywistość wedle siebie, co staje się sztyletem w serce brata. Zabija go... talent Artura, tego niedorostka, tego... niewykształconego dziwaka,..Absurd. Niedorzeczność wprost. Potwarz dla starszego nie co Waldo. • White pisze powieść dzieląc rozdziały na poszczególne postaci. Jest tu Artur i Waldo i pani Poulghter, sąsiadka zza ulicy. poznajemy myślenie każdego z nich. I, jak się okazuje, najbogatszym wewnętrznie człowiekiem jest Artur. Tak, ten półgłówek i niedojda. Tylko Artur poznał smak miłości. Tylko on potrafi dostrzec piękno zarówno życia, jak i ludzi. Tylko on ma bogate życie i pełne uśmiechu. Nie męczy go codzienność, bo i ona ma swój urok. Artur potrafi zjednywać sobie przyjaciół (może nie wszystkich, bo starsze pokolenie nie otworzy się na kogoś takiego. Kretyn jest zawsze kretynem, wedle ich sądów, i nigdy nie przestaje nim być), Artur jest pracowity i szczery. Skory do pomocy, do ratowania każdego zawsze i wszędzie. i też to staje się wadą. • Musimy poskładać każdego z bohaterów samodzielnie. Konstrukcje, tak często mylne, z każdą kolejną stroną ulegają transformacji. Nie możemy być jednostronnymi sędziami. • Polecam koniecznie
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo