Okrążanie ciszy
Autor: | Agnieszka Górska |
---|---|
Wydawca: | Wydawnictwo Jacek Santorski Co (2004) |
ISBN: | 978-83-88875-84-7 |
Autotagi: | druk książki powieści |
2.0
|
|
|
|
Wypożycz w bibliotece
Kup
Recenzje
-
W niewielkiej formie literackiej autorka zarysowała obraz świata ciszy, widziany oczyma dziecka słyszącego i mówiącego, lecz żyjącego w świecie bez dźwięku. Fakt ten spowodował potrzebę szybkiego usamodzielnienia się bohatera – Kazurka. • Bohatera poznajemy, gdy ma 10 lat i bez opieki dorosłych jedzie pociągiem do ciotki. Teoretycznie chłopcem zajmowała się niesłysząca matka, w praktyce bardzo często był pod skrzydłami ciotki lub babci, które wprowadzały go w świat osób mówiących. • Do pewnego czasu był nieświadomy braku ojca, dopiero coraz częstsze pytania rówieśników, spowodowały zainteresowanie jego osobą. Braki wiedzy o swoim rodzicielu uzupełniał wyobraźnią. Każdego mężczyznę, zwłaszcza niesłyszącego, przebywającego w otoczeniu matki przyjmował z niechęcią. Widział, iż matka otaczała się osobami z taką samą niepełnosprawnością. • Jako nastolatek lubił przebywać w gronie rówieśników, uwielbiał jazdę na motorze, miał swoje zainteresowania – wolne chwile poświęcał obserwacji zwierząt, z przejęciem wsłuchiwał się w wojenne opowieści … W sumie, jak każdy nastolatek. • Był jednak dzieckiem, które żyło w dwóch światach. W świecie ciszy uciekano przed kontaktem z otoczeniem zewnętrznym, co nie odpowiadało chłopcu. Pociągał go świat dźwięku. • Buntował się przeciwko ciągłej ciszy panującej w jego domu. Matce chciał pokazać, iż jako osoba słysząca ma inne potrzeby, dlatego zaczął realizować swoje marzenia. Dzięki temu poczuł się spełniony i doceniany. Nareszcie znalazł sens życia! • Czas biegł nieubłaganie. Kazurek wydoroślał, usamodzielnił się. Walczył o siebie, swoje być albo nie być. Nie wystarczało mu przebywanie z matką, musiał być zauważony przez świat zewnętrzny. Jako osoba dorosła dostrzegł, iż pomimo swojego kalectwa i odizolowania się, jego matka należała jednak do osób „walczących”. On także walczył. Na swój sposób. • Anna Szatko, MBP w Skawinie
Dyskusje