Jej wszystkie życia

Tytuł oryginalny:
Life after life
Autor:
Kate Atkinson
Tłumacz:
Aleksandra Wolnicka
Wydawcy:
Wydawnictwo Czarna Owca (2014-2017)
Legimi (2016)
Wydawnictwo Otwarte (2014)
ISBN:
978-83-7554-763-4, 978-86-7554-763-4
983-83-7554-763-4, 9778-83-7554-763-4
Autotagi:
druk
książki
powieści
proza
4.2 (13 głosów)

A gdybyśmy tak mogli przeżywać nasze życie raz za razem, żeby wreszcie zrobić to jak należy? Czy to nie byłoby wspaniałe? W 1910 roku, podczas szalejącej w Anglii śnieżycy, przychodzi na świat dziewczynka. I umiera, zanim zdąży zaczerpnąć pierwszy oddech. W 1910 roku, podczas szalejącej w Anglii śnieżycy, rodzi się ta sama dziewczynka. I żyje, snując swoją opowieść. Jak by to było, otrzymać od losu drugą szansę? A potem trzecią? Mieć nieskończoną liczbę możliwości, aby przeżyć swoje życie? Czy za którymś razem udałoby się ocalić świat przed przeznaczeniem, jakie jest mu pisane? I czy ktokolwiek chciałby to w ogóle uczynić? Czytelnik podąża tropem Ursuli Todd, raz po raz przeżywającej najbardziej dramatyczne wydarzenia pierwszej połowy dwudziestego wieku. Dowcip i wrażliwość Kate Atkinson pozwalają odnajdywać urok nawet w najbardziej ponurych momentach naszej historii. Jej niezwykły talent pisarski sprawia, że przeszłość ożywa na naszych oczach.
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Zacznę tak - na stronie empiku napisano - "Jej wszystkie życia" to najwybitniejsza i najbardziej oryginalna powieść tej autorki, w której składa ona hołd temu, co najlepsze i najgorsze w człowieku". I jak to się ma do powieści, którą przeczytałam? Ano... nijak. • Poznajemy Ursulę Todd, która rodzi się zimą 1910 roku i zaraz umiera. I znowu mamy 1910 rok i znowu szaleje zima i znowu na świat przychodzi dziewczynka i... przeżywa. Do pierwszej dziecięcej zabawy, gdy wychodzi na dach i po oblodzonej blasze .... I znowu jest rok 1910 i znowu rodzi się dziecko i nie wspina się na dach, bo ktoś je woła na dół, lecz kilka miesięcy później bawiąc się z szaloną siostrą tonie... I znowu mam 1910 rok i na świat przychodzi dziewczynka i gdy kilka lat potem bawi się z siostrą, z wody ratuje je malarz, który obserwując bawiące się dzieci zauważa jak te się topią. I tak do następnej tragedii, gdy to znowu wracamy do początków... Każdy rozdział to nowe życie Urszuli, nowa jego wersja, nowa kobiecość i nowe patrzenie. Jako dorosła "zasmakowuje" poniżenia alkoholizmem, wychodzi za mąż i... staje się ofiarą przemocy domowej. Innym razem trafia na wojnę, poznaję Evę, kochankę samego Hitlera. Staje się kolaborantką, jest nawet donosicielką... Wszelkie wersje życia mamy podane jak na tacy. Lecz czytając tą powieść, gdy już dobrnęłam do 200-setnej strony nagle poczułam wszechogarniające znużenie. autorka snując fabułę zachowuje się jak duże dziecko siedzące przed puzzlami, które układa raz tak, a raz tak. Dla zabawy. I do tego te opisy dużego grona rodzeństwa, ich kolorowe historie i rodzice, którzy raz są czuli, raz nijacy, raz kochający, by w następnym rozdziale odtrącać dzieci bełkotliwymi słowami.... Taki misz-masz wszystkiego co tylko przyszło do głowy autorce. I oczywiście nie zabrakło tematu wojny, bo tragizm musi być, i bicia kobiety przez mężczyznę... Jak dla mnie "Wszystkie jej życia" wymagają sporej korekty - wycięcia nudnych opisów, większego zgłębienia w psychikę samej Ursuli, większego skupienia na niej samej, a nie na pobocznych postaciach służących za tło buzujące od feerii barw. • A szkoda, bo początek zapowiadał się ciekawie ale potem... nudno. I ta wybujała wyobraźnia Atkinson, która w pewnym momencie już mnie męczyła.
  • Historia każdego człowieka jest w gruncie rzeczy jednakowo banalna – każdy rodzi się, żyje, wypełnia swoje obowiązki, podejmuje decyzje, popełnia błędy, odnosi mniejsze lub większe sukcesy i umiera. A gdybyśmy mogli zmienić ten stan rzeczy? Gdyby człowiek mógł urodzić się, przeżyć swoje życie, umrzeć i… urodzić się ponownie z pełną świadomością swojego poprzedniego życia? Gdybyśmy mogli wielokrotnie rodzić się na nawo i podejmować zupełnie inne decyzje? Unikać popełnionych błędów… i popełnić inne? Gdybyśmy mieli wiedzę, co zrobić, jak postąpić, by zdobyć sławę, stanowisko, pieniądze lub po prostu dobrze przeżyć swoje życie? Perspektywa całkiem obiecująca. Czy jednak umielibyśmy żyć pełnią życia, mając świadomość, że „w razie czego”, będziemy mogli (a może musieli…?) wszystko powtórzyć i zagrać jeszcze raz w tę śmiertelną grę zwaną życiem?
  • Nadzwyczajna!
1 2
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
monikam1986
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo