Ośrodek Kultury i Biblioteki w Moszczenicy jako jedna z 1875 instytucji w kraju, zorganizował "Noc Bibliotek". Na program złożyły się:
* warsztaty łyżkarskie, w czasie których każdy uczestnik mógł spróbować trudnej sztuki rzeźbienia w drewnie, z wykorzystaniem tokarki sznurkowej. Na pamiątke każdy otrzymał drewniną łyżkę.
* "Jak to ze lnem było" - to prelekcja o zapomnianej już historii tkactwa w Moszczenicy, przeprowdzona w oparciu o książkę "Moszczenica: zarys dziejów".
* W trakcie poznawania ginących zawodów można było wzbogacić swoje słownictwo o wyrazy, które już wyszły z użycia. Często były to określenia gwarowe, char­akte­ryst­yczn­e tylko dla określonego obszaru np. klepisko, ciosek, dzieża, skopek, pomyje, sąsiek.
* Zabawy: "w klasy", "ze sznurkiem", "jawor", "lisek", czy "rolnik siał w dolinie" wyzwoliły w uczestnikach olbrzymie zainteresowanie i emocje, a wsród prowadzących miłe wspomnienia.
* Prawdziwym hitem była "dobranocka bez telewizora". Przy pomocy rzutnika, przesuwanej kliszy i lektora wybranego spośród uczestników można było obejrzeć przygody "Puca Bursztyna i Gości".
* Nie zabrakło również przyjemności dla podniebienia. Uczestnicy degustowali zapomniane potrawy: prołzioki, ser z miętą, a także chleb razowy, pieczony motodą tradycyjną posmarowany własnoręcznie zrobionym masłem.
* Film "Kobiety z Moszczenicy" zrealizowany przez Polska Kronikę Filmową w 1950 roku był kolejnym krokiem w przeszłość i możliwością porównania wyglądu miejscowości sprzed prawie sied­emdz­iesi­ęciu­ lat, z tym co możemy zobaczyć obecnie.
* W przyszłość nocni uczestnicy spotkania weszli z grą terenową geocasching. Przeznaczona jest ona dla użytkowników odbiorników GPS i polega na znajdowaniu skrytek założonych przez innych uczestników tej międzynarodowej zabawy. Nocni poszukiwacze, podzieleni na trzy grupy znależli skrytki znajdujące się najbliżej budynku OKiB, wpisali się do dziennika odwiedzin skrytek. Dokonali też stosownego wpisu na stronie internetowej geocaschingu.