02.09.2014"Gościem państwa była Stefania Grodzieńska"

Dzisiaj przypada 100. rocznica urodzin Stefanii Grodzieńskiej.
(wirtualny regał z jej książkami mamy w.bibliotece.pl: bit.ly )

"Pierwsza telewizyjna informacja o śmierci znanej osoby wygląda tak, że nagle nad ramieniem prowadzącego pokazuje się w prostokącie twarz pisarza, aktora, uczonego lub polityka. Przez chwile zastanawiamy się, czy facet skończył siedemdziesiąt lat, czy dostał nagrodę, czy umarł. Na szczęście prezenter, zaczynając mówić, od razu przybiera uroczysty, radosny lub smutny ton.

Nie było takich wątpliwości w erze sprzed telewizji. W radiu następowała przydługa cisza, po której specjalnie wybrany, obdarzony grobowym głosem spiker obwieszczał:

-Zmarł Stalin.

Następnie znów odczekiwał moment i dodawał:

-Szczegóły za chwilę.


PS Po mojej śmierci proszę nie zwracać się do dyletanta, który opowie, że ze wzruszeniem wspomina dzień, kiedy jako pięcioletniego chłopca mama zabrała go na mój jubileusz. Proszę zwrócić się do porządnej, fachowej hieny, która dobierze odpowiednią anegdotę, myląc mnie z Ćwiklińską, co będzie dla mnie prawdziwą radością.

Spytałam Beatę: co mówi fachowy dziennikarz na zakończenie wywiadu?

Dziękuję za rozmowę.

A co dodaje fachowy dziennikarz telewizyjny?

Gościem państwa była Stefania Grodzieńska.

I właśnie takie epitafium zamawiam."*

*Cytat z książki "Już nic nie muszę" (Łódź : Akapit Press, 2000)
juznic.jpg


juznic.jpg juznic
jpg, 193 KiB, 501x716
Komentarze

Brak komentarzy


Dodaj komentarz
Olesno OBP

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo