Magdalena Kordel od bardzo dawna marzyła o tym, aby zostać pisarzem. Zaczynała od prostych historyjek, później podjęła pracę w gazecie. Najpierw relacjonowała wydarzenia kulturalne, a następnie tworzyła humorystyczne felietony z życia młodej mężatki. Felietony te zebrała w jedną całość i w ten sposób powstał wreszcie jej książkowy debiut. Nakładem Wydawnictwa Prószyńskiego na rynku ukazała się pozycja pt. „48 tygodni”. Jak sama wyznała, to dzięki mężowi zaistniała, to on w nią uwierzył. Ale jej talent jest wyłącznie jej udziałem i osobistym osiągnięciem. Podczas spotkania jej poczucie humoru, nieustający optymizm i ciepło z każdym wypowiadanym przez nią zdaniem się potęgowało. Jej życiorys, jak większości ludzi, nie jest krystaliczny. Szczęśliwe dzieciństwo zostało przerwane śmiercią najbliższej osoby, zbuntowana młodość i źle ulokowane uczucia - to tylko kilka epizodów, które odcisnęły swoje piętno na jej twórczości (również poetyckiej). Jednak mimo tych przykrych doświadczeń marzyła tak długo, aż stworzyła ,,książkę zaklęcie" - ,,Uroczysko". Dokonało się tylko dlatego, że ,,ktoś lub coś" w odpowiednim momencie podsunął jej wybawienie - książkę Lucy Maud Montgomery. Tylko książkę, albo właśnie książkę, która stała się jej kołem ratunkowym.
Jeśli zagłębimy się w twórczości naszego gościa, dostrzeżemy, iż punktem wyjścia dla jej powieści są historie wielu różnych bohaterek, które mają swoje problemy, przeżywają wzloty i upadki, albo uciekają przed zranieniem czy zdradą. Do bestsellerowych tytułów zalicza się m.in. „Anioła do wynajęcia”, „W blasku słońca” oraz serie „Malownicze”, „Uroczysko”, „Miasteczko”, „Wilczy dwór”. W swoich wypowiedziach Magdalena Kordel nawiązywała do kilku tych perypetii, ale także i radości dnia codziennego. Mówiła o pomocy młodym adeptom sztuki pisarskiej oraz o znaczeniu miłości, przyjaźni i empatii w życiu każdego człowieka. Zdaniem wielu naszych słuchaczy jest ona żywym dowodem na to, że uśmiech możne zmienić nawet najbardziej pochmurny dzień, a jej powieści ,,otulają duszę niczym ciepły koc".