Kradzieże w bibliotekach to nic nowego. Po skontrum okazuje się, że wiele książek brakuje. Czy wszystko przez wolny dostęp do zbiorów? Nic mylnego, bo okazuje się, że książki były kradzione od stuleci, a zabezpieczenia łańcuchami nie pomagały. Z drugiej strony należy rozróżnić kradzież od „wiecznego” przetrzymywania. Kradzieże książek oraz ich przetrzymywanie przez długi czas przez czytelników to nie lada problem dla bibliotek i nas wszystkich.
Zobacz, gdzie padły rekordy kradzieży zbiorów bibliotecznych i czy łupy odzyskano. A kto kradnie? Można się nieźle zdziwić www.lustrobiblioteki.pl :)😊