Nawet czytelnik, który niezbyt uważnie śledzi nowości na krajowym rynku wydawniczym, nie mógł nie zauważyć, że ostatnio pojawiło się kilka powieści z dziewczynami w tytule. Były więc dziewczyny, które zabiły pewną Chloe, jedna znalazła się w walizce, inna podróżowała pociągiem, a jeszcze inna wróciła do Summit Lake. Nie ma co ukrywać, że żadnej z nich los nie oszczędził. Podobnie zresztą jak nie poszczęściło się bohaterce nowej powieści Roberta Bryndzy Dziewczyna w lodzie. Autor, z pochodzenia Brytyjczyk, od kilku lat mieszkający na Słowacji, znany jest z serii komedii romantycznych. Prezentowana dziś powieść to jego debiut kryminalny, początek cyklu z inspektor Eriką Foster.
Cała recenzja dostępna na:
nowalijki.blogspot.com