07.10.2013Żyj tak, żeby potem, jak ciebie zabraknie, ludziom było nudno

Logo portalu

Kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Świeciu za nami. Choć za oknem aura typowo jesienna, to dyskusja na temat książek była bardzo żywa i jak zawsze owocna.

Spotkanie otworzyła rozmowa na temat felietonów Macieja Stuhra „W krzywym zwierciadle”. Dyskusja pokazała, że książka ta, spodobała się Klubowiczom. Według nich Maciej Stuhr jest nie tylko dobrym aktorem, kabareciarzem, ale również znakomitym felietonistą. Przygoda pisarska aktora rozpoczęła się pod koniec 2008 r. gdy Manana Chyb zaprosiła go do współpracy w „Zwierciadle” i tak powstała książka. Zawiera ona felietony aktora opublikowane w latach 2009-2013 w „Zwierciadle”, oraz opowiadanie „Utytłani miłością”. Jak się okazało większość czytelniczek już wcześniej zetknęła się z felietonami Stuhra czytając „Zwierciadło”, ale okazało się, że niektóre z Pań czytając czasopismo celowo omijały jego felietony. Czytając je ponownie, tym razem zebrane w książce, stwierdziły, że czyta się je całkiem dobrze. Podobnie było z opowiadaniem „Utytłani miłością”, gdy było zamieszczane we fragmentach w „Zwierciadle” nie bardzo przypadło do gustu, dopiero teraz opublikowane w całości zwróciło uwagę czytelników. Opowiadanie to składa się z dwunastu części, których bohaterem jest Miłosz Kochan. Jak sam autor wskazuje, historia głównego bohatera jest swoistym pastiszem, bowiem autor odwołuje się do wielu filmów: klasycznych, mądrych ale i głupich. Większość z Klubowiczów Macieja Stuhra zna jako wspaniałego aktora, nie tylko komediowego. Zadebiutował w kultowym filmie Krzysztofa Kieślowskiego „Dekalog X”, trzeba również dodać, że aktor zagrał w kontrowersyjnym filmie „Pokołosie”, a już niedługo będziemy mogli go zobaczyć w najnowszym filmie Andrzeja Wajdy „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Felietony Stuhra Klubowicze ocenili bardzo pozytywnie, stwierdzili, że mają podobne poglądy na życie jak autor, który polską rzeczywistość opisuje krótko, rzeczowo i czasem z nutką ironii. Według Klubowiczów felietony te, są inteligentne i błyskotliwe. Dzięki Stuhrowi jedna z Klubowiczek nauczyła się czytać i myśleć obrazowo, tak jak aktor zaleca czytać opowiadanie „Utytłani miłością”. Felieton choć jest jednym z najp­opul­arni­ejsz­ych gatunków publ­icys­tycz­nych­, to niebezpieczna forma literacka, w tej krótkiej formie autor musi postarać się zaciekawić czytelnika. Maciejowi Stuhrowi to się udało, jego felietony nie nużą i czyta je się z dużym zain­tere­sowa­niem­. Jest to kolejna lektura, którą śmiało można polecić czytelnikowi.

Zanim przeszliśmy do omówienia kolejnej książki, Klubowicze wysłuchali fragmentu audycji „Akademia Rozrywki”, w której o książce „Cacko” z Krystyną Sienkiewicz rozmawiał Artur Andrus. Po zaprezentowanym materiale przyszła pora na dyskusję.

Krystyny Sienkiewicz podobnie jak Macieja Stuhra specjalnie nie trzeba było przedstawiać. Poprzez książkę „Cacko” aktorka uchyla drzwi i zaprasza czytelników do swojego domu, czyli do swojego gniazda. Z książki dowiadujemy się, że to właśnie dom jest jej największym cackiem na świecie. „Cacko” Krystyny Sienkiewicz to kolejna książka w dorobku pisarskim aktorki, na swoim koncie ma „Haftowane gałgany” z wierszami Agnieszki Osieckiej oraz „Zgadnij z kim leżę?”.

„Cacko” z pewnością nie jest książką auto­biog­rafi­czną­, choć jak zauważyli Klubowicze sporo w niej wspomnień. Poznajemy dzieciństwo, lata szkolne, studenckie, początki kariery scenicznej i filmowej aktorki. Oczywiście to nie wszystko, w swojej gawędzie Krystyna Sienkiewicz opowiada o swoich najbliższych, ale również przywołuje m.in. Jeremiego Przyborę, Olgę Lipińską i Agnieszkę Osiecką, z którą się przyjaźniła. Klubowicze doszli do wniosku, że dzieciństwo ma duży wpływ na dalsze życie, przykładem jest właśnie Krystyna Sienkiewicz. Swój dom rodzinny straciła w 1944 roku, dlatego stworzyła dom z obłoków. Jej ogromną pasją jest zbieranie różnych rzeczy, malowanie, ozdabianie czy haftowanie. Jest wielką miłośniczka czworonogów, uwielbia koty i psy. Klubowiczów bardzo wzruszyła opowieść o psie Aza zatytułowana „Ja lubię psów”. Czytając „Cacko” czytelnik dowiaduje się, że wielką namiętnością aktorki jest również gotowanie, w książce jest sporo przepisów kulinarnych, a także kilka diet, które Klubowiczki postanowiły przetestować. Jedna z Pań nawet zrobiła nalewkę kokosową według przepisu autorki.

Według Klubowiczów książka Krystyny Sienkiewicz jest bardzo radosna, choć nie brakuje w niej trudnych momentów, jak np. dzieciństwo aktorki, zawiera sporo ciekawych myśli i maksym. Niektóre z nich Klubowicze nawet sobie wynotowali.

Z książki dowiadujemy się, że Krystyna Sienkiewicz w życiu nie zawsze miała lekko, na swój sukces zapracowała bardzo ciężko. Życiowa optymistka, ciesząca się z każdym dniem. Choć niektóre Klubowiczki zarzuciły aktorce infantylność, to trzeba przyznać, że Sienkiewicz nie udaje, jest naturalna i pełna werwy.

Na koniec trzeba podkreślić, że książka jest wspaniale zilustrowana, zawiera sporo fotografii ukazujących klimat domu, jej malowideł czy drobiazgów. Są zdjęcia z kabaretów, estrady oraz życia prywatnego. Dla niektórych ozdobniki na kartach książki mogą być przesadzone i zbytnio się nie spodobać, ale przecież doskonale ukazują wrażliwość i świat Krystyny Sienkiewicz.

„Cacko” to lektura, która wzruszy, wywoła uśmiech na twarzy i czasem da do myślenia. Może powinniśmy wziąć za przykład słowa Juliana Tuwima, które są mottem życiowym aktorki: Żyj tak, żeby potem, jak ciebie zabraknie, ludziom było nudno…

Oprac. Marcin Warmke

Komentarze

Brak komentarzy


Dodaj komentarz
Świecie MBP

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo