10.04.2017Noc z Andersenem - relacja

Dziesiąta Noc z Andersenem już za nami. Tym razem Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna im. J. Lompy zaprosiła młodych mieszkańców naszego miasta na „Wielkie Manewry Biblioteczne”. Ochotnicy musieli przed wejściem przejść pomyślnie badania prowadzone przez Poborową Komisję Lekarską, następnie zapoznali się z regulaminem imprezy. W tematykę wojskową wprowadzili uczestników żołnierze z lublinieckiej Jednostki Wojskowej Komandosów. Każde dziecko mogło na własnej skórze przekonać się, ile waży kamizelka wojskowa, pas czy hełm. Po torcie i hucznie odśpiewanym „Sto lat” dla naszego gościa honorowego H. Ch. Andersena (Piotr Pasiak), przyszedł czas na manewry. Szkolenie podzielone było na trzy bloki tematyczne: Łamigłówki Andersena, Sprawni jak żołnierze i Tajemnica Wieży Szyfrów. Uczestnicy m. in. rozwiązywali zagadki dotyczące baśni Andersena, skakali w workach, rzucali „granatami” czy odczytywali zaszyfrowane wiadomości. Najlepsza okazała się drużyna Pomarańczowa: Adam F., Nina Z., Adrianna M., Weronika B., Nikodem M. i Natalia T. Organizatorzy postanowili przyznać również nagrodę za najciekawszy gadżet związany z wojskiem; otrzymała ją Monika P., która zrobiła hełm i spadochron. Wszyscy uczestnicy otrzymali drobne upominki i certyfikaty, a zwycięska drużyna nagrody książkowe. Nie obyło się oczywiście bez listu z wojska do mamy, który wspólnie napisali tegoroczni rekruci. A brzmi on tak: "Kochana Mamo tu jest bardzo fajnie - jesteśmy na wojnie, ale jest spokojnie. Już jutro wychodzę ze szpitala, w sumie lewa ręka nie jest mi potrzebna... Mam fajnych kolegów, chociaż wybuchowych. Tata jednego kiedyś był saperem. Był, bo już nie jest. Bo się pomylił. A pani kucharka chyba mnie nie lubi, bo daje mi ciągle surowe makrele posypane cukrem. Czuję się dziwnie... A wczoraj, jak byłem w lesie, znalazłem bombę. Była bardzo ładna, choć dziwnie tykała. Ale sama zobaczysz, bo Ci ją wysłałem. Mam zacny mundurek, bo idę na wojnę. Buty również niezłe, choć trochę za małe. Deszcz ciągle pada, ale się nie martwię. Strzelam z karabinu i czasem w coś trafię. Nasz dowódca jest surowy, ciągle nam każe robić nowe pompki. Ja się zastanawiam, kiedy to się skończy, bo bardzo bym chciał robić coś innego. Tęsknię za Tobą i naszym domem. Bo wszędzie dobrze, ale w Lublińvu najlepiej." Na odpoczynek młodzi poszukiwacze przygód udali się do Muzeum im. E. Stein, gdzie pełna wrażeń Noc zakończyła się seansem filmowym.
By zapewnić dzieciom atrakcje oraz sprawny przebieg imprezy Biblioteka, jak co roku korzystała z pomocy wolontariuszy i darczyńców.
Serdeczne podziękowania dla:
• PIEKARNI-CUKIERNI ŁUBOWSKI (ul. Wiejska 1 i ul. P. Stalmacha 34, Lubliniec)
• Ppłk Michała Strzeleckiego Dowódcy Jednostki Wojskowej Komandosów
• PIOTRA PASIAKA, KAROLINY DUDZIK i DAGMARY GRZYB - wolontariuszy, którzy oddali dzieciom swój wolny czas oraz pozytywną energię :)😊

Zapraszamy do obejrzenia galerii na naszej stronie: www.mbp.lubliniec.pl
goo.gl

m_29a.jpg


m_27.jpg m_27
jpg, 235 KiB, 800x600
m_11.jpg m_11
jpg, 162 KiB, 800x600
m_29a.jpg m_29a
jpg, 256 KiB, 734x600
m_10.jpg m_10
jpg, 149 KiB, 800x600
m_90.jpg m_90
jpg, 163 KiB, 800x600
Komentarze

Brak komentarzy


Dodaj komentarz
Lubliniec MPBP

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo