• polecam lekka i spokojna ksiazka do poduszki
  • O sanatoryjnych turnusach krążą niekiedy już legendy. Zapewne wielu z Was zna również słowa piosenki dedykowane "Dla sympatycznej panny Krysi z turnusu trzeciego" 😉 Bohaterka powieści Eleonory Dworak chce na własnej skórze, zweryfikować autentyczność tych historii i z powodu problemów zdrowotnych (swoją drogą dowiedziałam się, że posiadamy coś takiego jak krętarze - nie mylić z krętaczami) wykupuje 3-tygodniowy pobyt w sanatorium w Kołobrzegu. • 🧳 • Ta sześćdziesięcioletnia malarka o imieniu Zofia (choć czasem zamienia pędzel na aparat) poznaje na miejscu zasady i uroki tego niezwykłego miejsca. Zosia jest świeżo po rozwodzie, którego zażądała na nakryciu męża w niedwuznacznej sytuacji z kochanką. Zanim więc udaje się na miejsce korzysta z rad bardziej doświadczonych koleżanek. Nie każdy bowiem wie, że w sanatorium panuje swoisty savoir-vivre. Zasady przydzielania pokoi, planowanie grafiku zabiegów czy stołówkowe zwyczaje to dopiero początek. • 🧳 • Podczas pobytu w Kołobrzegu główna bohaterka poznaje kilkoro kuracjuszy, z którymi głównie spędza czas podczas posiłków, ale nie tylko. Wśród nich znajdziemy niezadowoloną z niczego, profesorową Annę, osobę wyobcowaną i zdystansowaną. Teresę, stałą bywalczynię, wdowę, z własnym, oryginalnym wyczuciem stylu. Wandę - której mąż był rodzinnym tyranem, prowadzącą butik z używaną odzieżą. Aleksandrę - trudno zaprzyjaźniająca się, nieco wyniosła pani doktor. I kKrystynę- która jak sama przyznała, przyjechała tutaj "po chłopa". • Nie zabrakło też meżczyzn. Sama Zofia podczas pobytu poznaje dwóch panów, z których jeden jest jej dawną, młodzieńczą miłością, a drugi zadurzonym swojego czasu ojcem jednej z jej uczennic (którą uczyła rysunku). • 🧳 • Ta skonstruowana na zasadzie dziennika głównej bohaterki powieść to zabawna prezentacja sytuacyjnego, sanatoryjnego humoru. Znajdziecie w niej trochę absurdów, zabawnych zbiegów okoliczności i parodii ludzkich przywar. Całość czyta się płynnie i szybko, zaliczając tę pozycję do lekkich. Trochę mi tutaj zabrakło efektu wow, nie zaiskrzyło między nami, ale też nie męczyłam się podczas lektury. Sami sprawdźcie czy z sanatorium w Kołobrzegu będzie Wam po drodze 😉 • *Książkę tę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl - Dziękuję 🧡

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo