• "Tego nie da się opowiedzieć, to trzeba przeczytać" - tak rekomenduje książkę wydawca. To druga przeczytana przeze mnie książka tej autorki /wcześniej przeczytana - "Połknąć żabę/ i jak poprzednio jestem pod urokiem tejże komedii romantycznej. • Bo cóż może zdarzyć się na poczcie, w nudnej pracy jej urzędniczki, szarej myszki mieszkającej z rodzicami i dziadkami, z chłopakiem, który zaniedbuje ją coraz bardziej, wykręcając się nawałem pracy własnej? • A jednak zdarzy się wiele w legnickiej poczcie, w drugi dzień Nowego Roku , kiedy to biznesmen Waldemar musi niestety sam nadać przesyłkę poleconą, a zupełnie nie zna pocztowej rzeczywistości / kolejki, znerwicowani oczekujący, blankiety do przesyłek poleconych itp/. • Frustracja i gburowatość Waldemara rośnie do czasu, gdy pęka spinka podtrzymująca włosy Adrianny, "panienki z pocztowego okienka" i zaskoczonemu petentowi jawi się rudowłosa piękność. • I co dalej? Książka ta, to ciepła opowieść, obfitująca w bogactwo bohaterów barwnych, jak dziadkowie Adrianny i jej rodzice, a także przyjaciółki. • To też powieść z kryminalnym wątkiem, bardzo zabawna i dowcipna z rodzinnymi tajemnicami ze starych fotografii. • Czyta się ją jednym tchem i naprawdę poprawia nastrój.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo