• Dziś dzięki uprzejmości autorki Małgorzaty Mroczkowskiej oraz Wydawnictwa Czwarta Strona recenzja "Angielskiego lata". • Fabuła jest historią Anny, która wyjechała 20lat temu do Londynu, gdzie dziś wiedzie spokojne życie u boku męża Waltera. Cała historia rozpoczyna się, gdy Walter po śmierci matki dziedziczy stary dom, a jej dawna przyjaciółka prosi o pomoc w znalezieniu pracy dla syna Wojtka. Kobieta postanawia wyremontować posiadłość przed sprzedażą, a przy okazji syn przyjaciółki pomoże przy remoncie. Wojtek przylatuje do Anglii ze swoją dziewczyną i cała trójka zamieszkuje w starym domu, który porządkują i przywracają mu dawną świetność. Wspólne spędzanie czasu podczas prac wykończeniowych, spacerów po mieście, zakupów i posiłków wpływa na relacje między bohaterami i prowadzi do dość zaskakujących wniosków i decyzji, które mają znaczny wpływ na ich dalsze losy. Co takiego wydarzy się podczas tego lata? • Z całą pewnością książka jest pozycją wyróżniającą się na tle innych powieści obyczajowych - bohaterowie są dość melancholijni, każdy z nich szuka swojego miejsca i sensu w życiu. Do tego dochodzą niesamowite opisy pięknych, nadmorskich zakątków wybrzeża Anglii, które podczas czytania przenoszą nas prawie w tamte rejony. • "Angielskie lato" to według mnie dość nostalgiczna i wzruszająca historia o tęsknotach, które drzemią na dnie naszego serca, o poszukiwaniu swojego prawdziwego szczęścia i o tym, iż nigdy nie wiemy co spotka nas jutro. • Nie jest to powieść z wartką akcją, ale idealna na leniwe popołudnie przy kawie. • Jeden szczegół odebrał mi jednak trochę przyjemności z lektury, a mianowicie wstęp, gdyż zdradza on nam zakończenie historii. Dla mnie taki prolog jest tutaj minusem, jednak może Wam przypadnie takie rozwiązanie do gustu. • Z przyjemnością przeczytam kolejne powieści autorstwa p. Małgorzaty, gdyż język jakim ta jest napisana jest bardzo przystępny i sprawia, że lektura staje się prawdziwą przyjemnością. Poza tym dzięki autorce mamy okazję poznać zupełnie inne oblicze Anglii - nie jest to opis typowego Londynu, a przepięknych plaż i uroków nadmorskiego miasteczka. • Dla mnie to książka, która skradła moje serce i pozostanie na długo w pamięci jak przysłowiowa "wisienka na torcie" wśród innych powieści obyczajowych.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo