• Ostatnimi czasy dość często sięgam po książki o tematyce wojennej. Muszę przyznać, że niezbyt interesują mnie te fabularyzowane, „oparte na faktach”, choć w pewnym stopniu rozumiem ich fenomen. Niemniej jednak, sama najlepiej czuję się w literaturze, która przedstawia konkretne informacje. Tym razem, mój wybór padł na publikację napisaną przez Laurence’a Reesa, Brytyjczyka będącego dyrektorem kreatywnym programów historycznych BBC (bardzo lubię je oglądać) oraz twórcą popularnych książek poświęconych właśnie II wojnie światowej. Jego „Holocaust” to pozycja oryginalnie wydana prawie trzy lata temu, a do tej pory sięgnęło po nią mnóstwo czytelników, co zupełnie mnie nie dziwi. Naprawdę doskonała propozycja dla miłośników historii. Nad każdą stroną pochylałam się długo, wypełniona najwyższym skupieniem. Musiałam odkładać egzemplarz, aby poukładać sobie wszystko w głowie. A Rees tworzył książkę niemal ćwierć wieku… • Autor porusza wiele ważnych wątków. Bardzo mocno zaintrygowała mnie geneza Holocaustu, wydającego się wręcz czymś niep­rawd­opod­obny­m. Rees stwierdza, że dużo Żydów początkowo uważało Niemcy za dość stałą przystań w porównaniu do innych krajów. Antysemityzm był znacznie realniejszy w Rosji niż właśnie w Niemczech, które w ich głowach nadal jawiły się jako względnie bezpieczne. Nawet ludziom już wywożonym bydlęcymi wagonami do obozów konc­entr­acyj­nych­, pogłoski, iż Żydzi są systematycznie zabijani, wydawały się niemożliwe. Ten nikczemny plan mógł powstać w wyłącznie chorych umysłach. Nic dziwnego, że dopiero na miejscu więźniowie odkrywali czekający na nich okrutny los… • System tworzący niespotykany rodzaj morderstwa. Autor pokazuje, jak dla Hitlera oraz jego popleczników istotne było wytępienie każdego, kto nie pasował do ich modelu idealnego Aryjczyka. Polaków, Żydów, Cyganów, homo­seks­uali­stów­, przeciwników politycznych, długo można wymieniać — w którymś momencie masowe zabijanie stało się ważniejsze od wojny. Machina działała nawet wtedy, gdy porażka Rzeszy stawała się coraz realniejsza, gdy wysocy rangą współpracownicy Hitlera zaczynali się stopniowo wycofywać, wypierając odpo­wied­zial­nośc­i od wszystkich brutalnych decyzji. Problematykę opisano w niezwykle ciekawy sposób, zrozumiały oraz frapujący. • Owszem, Laurence Rees nie boi się wskazać palcem, co działo się w pewnych państwach. Uważam, że jego opinie są naprawdę sprawiedliwe, poparte konkretnymi dowodami. Tak, w okresie międzywojnia również w Polsce panował antysemityzm, aczkolwiek autor zauważa, jak wielu Polaków zaryzykowało życiem, aby uratować swoich żydowskich przyjaciół, sąsiadów, a niekiedy zupełnie obcych. I Berlinie zdołano przechować ponad tysiąc Żydów, a pomagali im… rodowici Niemcy. Te akcenty mnie wzruszyły, co jasno ukazuje, że „ludzi dobrej woli jest więcej”. A było ciężko, skoro nawet Kościół Katolicki na jakiś okres zbłądził. Nie da się ukryć, polityka Rzeszy miała ogromną siłę rażenia. Przerażającą, a dla niektórych zbyt sugestywną… • „Holocaust” Laurence’a Reesa to znakomita publikacja. Kompletna, obiektywna, wypełniona po same brzegi ważnymi informacjami. Warto po nią sięgnąć, gdyż w bardzo przystępny sposób przybliża całą problematykę. A wojna jest tematem niewyczerpanym, naprawdę trudnym, o czym wszyscy doskonale wiemy. Tę książkę powinien przeczytać każdy uczeń, student, polityk. Tak właściwie, każdy człowiek. Autor wykonał ciężką, lecz istotną pracę. W najbliższym czasie zamierzam kupić inne napisane przez niego pozycje, ale najpierw muszę jeszcze przeanalizować to, co właśnie do mnie trafiło.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo