• Oczekiwałam od tej książki niezwykłej, mrocznej i wstrząsającej historii o władzy, polityce, brudnych sekretach i intrygach, a to co przedstawia ta pozycja w rzeczywistości to całkiem coś innego. A szkoda, bo miałam nadzieję na lepszą przygodę. • "Z premedytacją" to pierwsza książka autorstwa Josepha Findera przeczytana przeze mnie. I chyba nie polubię się z jego twórczością. Niesamowita afera, która miała być przełomowym wydarzeniem całej książki, czyli dziennikarskie oskarżenie Prezesa Sądu Najwyższego o korzystanie z usług wynajętej prostytutki, w dodatku opłaconej przez całkiem kogoś innego, okazała się tylko początkiem całego łańcucha zdarzeń udowadniających nam, że polityka, władza i pieniądze nie prowadzą do niczego dobrego, a tylko mogą skutecznie utrudnić nam życie. Do akcji przeciwko redakcji Slander Sheet i mającym się ukazać artykule, wkracza najlepszy w swoim fachu, detektyw Nick Heller, który potrafi czytać w ludziach jak w otwartej księdze. Doskonale umie wyczuć, kiedy ktoś kłamie oraz mówi prawdę. Nie daje się zwieść pozorom i sprawdza się w swoim zawodzie. Jego asystentka była mocno wzorowana na pewnej, wyrazistej postaci z serialu NCIS, a przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Wszystko byłoby naprawdę świetnie, gdyby nie to, że brak dynamiki i mało wyraziste postacie blokowały mi możliwość zagłębienia się w tej powieści do takiego stopnia, że nie mogłabym tej książki odłożyć. Jak na kryminał z taką aferą i późniejszymi wydarzeniami, które były jej skutkiem, klimat tej powieści od początku był ten sam. Szkoda, bo ogólny zarys tej historii naprawdę przyciągnął moją uwagę, ale z każdą przewracaną stroną moje zainteresowanie malało. Sądzę, że wielu z Was odnajdzie się w tej powieści, bo nie jest ona aż tak zła. Według mnie brakuje jej wyrazistości i większego napięcia, którego po tej historii tak się spodziewałam. Jeśli macie ochotę na lekką powieść detektywistyczną, to ta książka jest dla Was. Ja, co do tego gatunku mam bardzo wybredny gust, dlatego ciężko mnie zadowolić, ale sama opowieść jest ciekawa, tajemnice, które wydają się wychodzić na jaw, okazują się mieć kolejne dno, które jeszcze bardziej komplikują rozwiązanie sprawy detektywowi. • Trudno jest jednoznacznie ocenić "Z premedytacją". Ma ona swoje plusy, ale i sporo minusów, które znacząco wpłynęły na moją ostateczną opinię. Jeśli chcecie, sprawdźcie sami i przekonajcie się, czy ta powieść was przekona, czy też nie.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo