-
Po stał się smoczym wojownikiem i pomaga mieszkańcom wioski, w której dorastał. Okazje się jednak, że inni mistrzowie kung fu mają problemy – do Jadeitowego Pałacu docierają informacje o pokonanych silnych i dzielnych wojownikach. Stoi za tym paw, który chce władzy. Przed laty przepowiedziano mu, że pokona go wojownik odziany w biel i czerń, dlatego Shen zabił wszystkie pandy... z wyjątkiem Po, którego uchroniła matka. Jednak smoczy wojownik nie pamięta swojego dzieciństwa, nie wie, że przyjdzie mu zmierzyć się z zabójcą rodziców. • Drugą część przygód Po oglądałam już dawno, byłam bowiem na premierze tego filmu. Teraz odnowiłam go sobie, ponieważ w święta był w telewizji. • W tej części mamy wiele akcji, bójek i walki. Kung fu aż wylewa się z ekranu. Do tego zaserwowano nam historię Po, która doskonale uzupełnia i tłumaczy pewne kwestie. Wprowadzenie na scenę Shena sprawia, że film znowu kręci się wokół walki dobra ze złem, co jest typowym schematem, który jednak się nie nudzi. • Genialnie ogląda się Po. To puszysta kuleczka, która rozbraja widzów swoimi tekstami. Humor to podstawa tego filmu. Są sceny, które wyglądają niemal jak z komedii – na przykład, gdy Po bije się z przeciwnikami, podrzucając jednocześnie grającego na gitarze królika. • Podsumowując, uważam, że Kung Fu Panda 2 to film dla całej rodziny. Ogląda się go świetnie, nie brakuje mu niczego. Pokazuje również, że nie można spocząć na laurach, gdy już się coś osiągnęło, że przeszłość jest ważna, ale najważniejsza jest przyszłość i to jej trzeba ufać.