• "Mój słodki aniołku" to mocna, poruszająca, dramatyczna, emocjonująca, wstrząsająca i szokująca historia. Autor bardzo szczegółowo przedstawia wszystkie wydarzenia i mogę powiedzieć, że aż za szczegółowo. Książkę można byłoby trochę odchudzić z niepotrzebnych powtórzeń, bo wkoło powtarzane te same słowa, zwroty, fakty trochę nudziły, ale widocznie tak musiało być. Ciężko mi się ją czytało. Nie mogłam sobie nawet tego wyobrazić, przez co to biedne dziecko musiało przechodzić w tym swoim krótkim życiu - tyle bólu i cierpienia. Ale też zastanawiałam się, dlaczego nikt nie zareagował wcześniej, dlaczego lekarze nie zauważyli symptomów wskazujących, że matka może krzywdzić swoje dziecko. Chociaż wiele osób podejrzewało, że coś jest nie tak i jakieś pojedyńcze i błahe donosy były, ale były weryfikowane po łebkach i w efekcie końcowym sprawy zostały umorzone. Szkoda też, że nie było więcej informacji na temat tej choroby - "Zastępczy zespół Münchhausena", bo nadal mało kto wie co to za choroba i jak się objawia. Nie mniej jednak uważam, że książka jest bardzo dobra. Autor wykonał kawał dobrej roboty i warto przeczytać. Polecam.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo