• Szósta część "Jeżycjady". • Akcja zaczyna się pod koniec sierpnia 1988 roku. Bebe i Kozio wracają do domu z wakacji. Ale ich matka, słynna aktorka, Józefina Bitner, postanawia przedłużyć swój pobyt w Ameryce. Dzieci powierza opiece swojej dalekiej kuzynki, Anieli Kowalik. Kłamczucha, zachwycona takim obrotem spraw, wprowadza się do mieszkania Bitnerów, całkowicie ignorując fakt, że rodzeństwo wyjątkowo jej nie cierpi. • Równolegle na scenie pojawia się Bernard Żeromski, kolega Anieli ze studiów, oraz jego uczeń (jak sam go nazywa) Damazy Kordiałek, zwany Dambem z racji wielkich odstających uszu. • Książka jest ogromnie śmieszna i zarazem wzruszająca. Mamy tu trafnie odmalowane sytuacje szkolne, beznadziejne położenie nie tylko uczniów ale i ich rodziców, zdanych na pastwę nauczyciela-tyrana. Jest nim oczywiście Pieróg, obecnie dyrektor liceum. Niegdyś dwóje z fizyki wlepiał Gabrysi Borejko i Dance Filipiak (nawiasem mówiąc, Danka jest już szczęśliwą mężatką i matką dwóch pulchnych chłopczyków). • "Brulion Bebe B." zaraz po "Kłamczusze" jest najś­mies­znie­jszy­ z całej "Jeżycjady". Na pewno za sprawą Anieli, która właśnie postanowiła wydać się za mąż za człowieka sukcesu, ale i Bernarda, artysty pełną gębą, zupełnie niep­rzys­toso­wane­go do obłudnego i okrutnego świata. No a zapiski w brulionie to są maleńkie arcydzieła. Zacytuję na zachętę jeden z limeryków, których tworzeniem zabawiali się Bebe i Dambo w czasie nudnych lekcji: • "Żyła raz święta krowa w Bombaju, • Co nie miała żadnego zwyczaju. • Na zarzuty w tej sprawie • Tarzała się po trawie, • Mocząc stopy w przydrożnym ruczaju."

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo