Recenzje dla:
Na skraju załamania/ B. A. Paris
-
Przez tę książkę wylądowałam w szpitalu! • Ale po kolei. Kiedy bratanica pożyczyła mi jeszcze ciepłą i rozkosznie pachnącą farba drukarska książkę B.A Paris (w dodatku z autografem!) wiedziałam że muszę zabrać się za nią jak najszybciej. Po przeczytaniu debiutu poprzeczkę jednak zawiesiłam bardzo wysoko. • I cóż.. pierwsze strony intrygują, ale nie pochłaniają czytelnika. (moja bratanica powiedziałaby że przez 3/4 powieści nic się nie dzieje - i trochę tak jest) Jednak nadchodzi ten moment kiedy akcja zaczyna pędzić na łeb na szyję i tutaj kiedy już nie mogę oderwać się od lektury dostaję ostentacyjnie w twarz. Raz, za chwilę drugi! No jak można pójść na taką łatwiznę, na taką absurdalność! Och, mam taki żal do autorki, albo zupełnie nie zrozumiałam zabawy Chińczyków czy też innych skośnookich kimkolwiek tam oni byli - nieważne. Jak można naciągnąć tak numer z "Panem mistrzem kaligrafii" ach, zabolało to i jeszcze kilka innych rzeczy. Przełknęłam gorzko ślinę i czytałam dalej. Czytałam czytałam mimo że zaczęło boleć mnie oko, chyba coś do niego wpadło, nie ważne, muszę doczytać do końca, bo cóż równać ból fizyczny do tego który targa moim sercem pełnym sympatii do autorki. • Tym sposobem dotrwałam do końca podziwiając pomysł Paris i poczucie zawodu na przemian. • Przez te lekturę rano musiałam zmierzyć się z myślami o wręcz infantylnym zwrocie akcji oraz ciałem obcym w oku na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.