• Przepiękna, epicka opowieść o honorze, czło­wiec­zeńs­twie­, etosie władzy i etosie walki. Arcydzieło współczesnej literatury fantasy.
  • Pierwsze co uderza to wielkość powieści prawie tysiąc stron, niektórych może zniechęcić taka cegła na dzień dobry. Czyta się całkiem całkiem. Świat i bohaterowie Sandersona są komplementarni (co za słowo) do tego piękne rysunki. Daleko temu fabułą i charakterem do Gry o Tron a klimatem do Tolkiena ale czytadło fantasy całkiem niezłe. Pomysły ciekawe i fajnie dopracowane. Jest dramaturgia, akcja i tajemnica oraz happy end. Co do minusów: zupełnie zbędny trend do wstawiana cytatów, książka napisana w sposób nieco infantylny z myślą o jak najszerszym kręgu czytelników, zbyt"świetliści" pełni przesadnego patosu bohaterowie (Kaladin na tym tle się wyróżnia)psują klimat powieści, dłużyzny opisujące skałopąki czy ubiory, pomysł z bezpieczną i swobodną dłonią (może paniom się to spodobało - mnie absolutnie drażniło) i beznadziejna korekta/tłumaczenie zwłaszcza w tomach kolejnych. Ogólna ocena cyklu 4-
  • Rozmach i epickość opowieści nie pozwalają oszczędzić nocy, kolejne godziny prowadziły mnie przez „Drogę królów”. Każdy element świata przedstawionego jest częścią historii, detalem stanowiącym o całości. Sanderson w niezwykle barwny sposób operuje słowem, nie można nie docenić olbrzymiego wkładu tłumaczki – Anny Studniarek. Objętość tekstu w tym przypadku jest błog­osła­wień­stwe­m.
  • Po pierwszych rozdziałach czułam dezorientację, bo autor poraził mnie światem, który stworzył od fundamentów. Roshar, Strzaskane równiny i jej mieszkańcy system magii, religii, nauki, niesamowita flora i fauna, do tego mnóstwo wątków, duża liczba bohaterów, byłam zagubiona. Ale im bardziej wciągałam się w fabułę, tym świat Sandersona stawał się coraz bardziej przyjazny i naturalny. Skałopąki, burzowe światło, Odpryskowi, spreny, dusznikowanie, które na początku tak groźnie brzmiało, stało się zwyczajne. Burzowy świat jest fascynujący, logiczny i spójny i widać jakie wiele pracy autor włożył wykreowanie go. • Każdy z bohaterów to postacie złożone, niejednoznaczne i każdy z nich ma swoją misję do wypełnienia i cel do zrealizowania. Kaladin jest chyba tą postacią, która od samego początku wzbudza sympatię, bo właśnie jego losy śledziłam z największą przyjemnością i zainteresowaniem. Z czasem wciągnęła mnie historia i przemiana Shallan, fascynował Dalinar, no i Szeth który dla mnie wciąż pozostaje zagadką, i dalej w mojej głowie kłębią się pytania dotyczące jego osoby, na które liczę że autor da mi odpowiedź w kolejnych tomach. • Powieść napisana z wielkim rozmachem kreacyjnym i fabularnym. Mamy tutaj spiski intrygi, walkę o władzę, zwroty akcji, a to wszystko dzieje się w świecie przepełnionym magią. Mimo, że akcja osadzona jest w tak fantastycznym świecie to porusza ważkie tematy, honoru, wierności ideałom, wolności czy zaufania. • Jednym słowem jest to książka która jest esencją tego czego szukam w literaturze: pobudza wyobraźnię, wciąga i skłania do przemyśleń. Ideał. • DK to rewelacyjne wprowadzenie do przewidzianego na aż dziesięć tomów Archiwum Burzowego Światła. Chapeau bas dla autora, za pracę, za pomysłowość. • Powieść zachwyca. Dla mnie majstersztyk.
  • Świetna, wciągająca fantasy.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo