• Glamoryzuje przemoc, nie polecam
  • "It ends with us" to książka piękna, bolesna, wartościowa, poruszająca, emocjonująca i niep­rawd­opod­obni­e prawdziwa. Życiowa opowieść o trudnych decyzjach z miłości, dla miłości i przez miłość. Autorka porusza ważne i trudne tematy. Pokazuje, że to wszystko wcale nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Książka daje do myślenia, skłania do refleksji i jest pełna wartościowych cytatów. Lektura jest oparta na prawdziwych wydarzeniach i na końcu polecam przeczytać notkę "Od Autorki". Książka warta przeczytania i bardzo polecam 🥰
  • Przewidywalna, ale mimo to wciągająca. Proste słownictwo, fabuła. Tematyka trudna. Niestety, całość raczej nie w moim stylu. Książka ckliwa i mało realistyczna. Wiele scen i wątków przerysowanych do granicy z groteską.
  • Nic dodać, nic ująć.
  • Początek taki ckliwy, ale nic bardziej mylnego. To budowanie klimatu i pokazanie jak mocno ludzie potrafią ranić. • To smutna opowieść o przemocy w rodzinie i bycie jej ofiarą. Przyznam, że wzruszyłam się czytając historię młodej kobiety która wpadła w sidła przemocy. Kobieta była silna i bezkompromisowa, niestety nie zawsze takie historie dobrze się kończą. Pisarka inspiruje się historią ze swojego rodzinnego domu.
  • Książka jest rewelacyjna. Wciąga praktycznie od pierwszych stron. Zaskakująca, nie ma szans przewidzieć kolejnych zdarzeń. Poruszająca ważne tematy. Oparta na prawdziwej historii. Uroniłam nie jedną łzę. To jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam.
  • Autorka ma niezwykły dar do przelewania emocji na papier i genialne poczucie humoru. To już trzecia jej książka, którą przeczytałam. Na żadnej się nie zawiodłam.
  • Bardzo wciągająca.
  • Kto czytał już książki Colleen Hoover ten wie, że autorka zawsze porusza w nich trudne tematy – porwania, skomplikowana miłość, przemoc, wykorzystywanie seksualne itp. • W „It Ends With Us” również historia opiera się na traumatycznych przeżyciach bohaterów, jednak tym razem książka w pewien sposób jest wyjątkowa. Dlaczego? Ponieważ jest najbardziej osobistą w dorobku autorki. • Lily Bloom to 23-latka, która jest przepełniona żalem i goryczą względem swojego ojca oraz w pewnym stopniu i matki, a to wszystko przez fakt jak wyglądało ich rodzinne życie. • Dziewczyna na swojej drodze spotyka przystojnego i pewnego siebie Ryle'a – neurochirurga, od tamtej pory w jej życiu zaczyna powoli wszystko się układać. Tylko czy aby na pewno? Czy dziewczynę czeka już tylko szczęście? • Jaką rolę odegra w tym wszystkim Ryle, a jaką Atlas –przyjaciel z młodzieńczych lat? • Colleen Hoover jak mało kto potrafi zafundować czytelnikowi emocjonalny rollercoaster – wyobraźcie sobie, że tym razem jest on dwa razy mocniejszy, szybszy i nie sposób zejść z niego bez uczucia szoku. • Podczas lektury na naszej twarzy zagości uśmiech od ucha do ucha, ale i nie raz popłyną łzy po policzkach. • Namiętność, zauroczenie, miłość, troska, dobro, ból, przemoc, żal, radość i wiele, wiele innych uczuć, które wypływają z każdej strony tej lektury sprawiając, że zapisuje się ona w naszej pamięci na długi czas, a gdy wracamy do niej wspomnieniami wciąż emocje buzują w nas jak podczas samej lektury. • W dodatku książkę wręcz pochłania się na raz. Autorka potrafi opisywać historie swoich bohaterów w niewyobrażalnie lekkim stylu, ale zawsze w emocjonalny sposób, przez co ciężko oderwać się od lektury. Chcemy od razu wiedzieć jak zakończy się cała historia, jaka przyszłość czeka bohaterów i jakie jeszcze tajemnice skrywają. Nie wspominając o fakcie, że może i główny zarys fabuły w tej książce jest dość przewidywalny, to jednak zostajemy niejednokrotnie zaskoczeni innymi elementami – chociażby tymi pobocznymi. • Co mogę powiedzieć o samych bohaterach? • Lily – postać, którą trudno nie polubić i nie trzymać za nią kciuków. Dziewczyna mądra w ten ludzki, normalny sposób. • Ryle – postać świetnie zbudowana, nieschematycznie. Mężczyzna ten wzbudza zarazem dobre jak i złe uczucia w czytelniku. • Warta uwagi jest też postać Allys i Atlasa, choć tego drugiego było, jak dla mnie, za mało. • „It Ends With Us” potrafi zmienić w jakimś stopniu myślenie na temat przemocy w rodzinie. Jestem tego żywym przykładem. Zawsze zastanawiałam się dlaczego krzywdzone kobiety nie odchodzą od razu od swoich oprawców. Oczywiście zawsze byłam świadoma, że wpływa na to wiele czynników – począwszy od miłości, kończąc na strachu, jednak teraz spojrzałam na ten problem trochę inaczej, z innej perspektywy i już trochę inaczej na to patrzę. • Kolejny plus również za to, że pozycja ta porusza temat przyjaźni (tej prawdziwej), bezdomności, dzieci krzywdzonych przez rodziców i to nie tylko fizycznie oraz niesienia bezinteresownej pomocy – one tak samo są ważne i ujmują za serce. • Zdecydowanie jest to najlepsza książka autorki spośród tych, które miałam okazję już czytać. Będę do niej wracać, będę ją zachwalać i polecać z całego serca. • A komu? Wszystkim! • Nastolatkom, dojrzałym kobietom, mężczyznom, choć tę ostatnią grupę może nie zachwycić styl autorki i forma tej książki (w końcu skierowana jest głównie do kobiet) to uważam, że temat w niej podjęty jest uniwersalny i ważny do poruszenia niezależnie od płci. • Na koniec taka mała podpowiedź. Po przeczytaniu książki, przeczytajcie również końcowy tekst „Od autorki”, wyjaśnia on czemu Hoover postanowiła podjąć się właśnie takiego tematu i dlaczego jest dla niej najbardziej osobista.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo