• Na Daniela Silvę trafiłam po raz pierwszy kilka lat temu, czytając jeden z „środkowych” tomów opisujących przygody Gabriela Allona, legendarnego szpiega izraelskiego wywiadu. Książka bardzo mi się spodobała i miałam w planach zapoznanie się z resztą, ale, jak wiemy, ciągle wychodzą nowe pozycje, aż zaczyna brakować czasu. Dlatego ucieszyła mnie wieść o możliwości sięgnięcia po kolejną część, już dwudziestą drugą! Część, która nie rozczarowała, a przyniosła za sobą wspomnienia tego, co w Allonie podoba mi się najbardziej: jego bezk­ompr­omis­owoś­ć i umiejętność logicznego łączenia faktów. • Tym razem intryga łączy się z wielką pasją Gabriela, czyli malarstwem. Emerytowany agent zostaje poproszony o pomoc — stary przyjaciel, Julian Isherwood, właściciel galerii sztuki, ma poważny kłopot. Mężczyzna otrzymał niepokojącą wieść, że jeden ze sprzedawanych przez niego obrazów to falsyfikat. Informatorka ginie w tajemniczych okolicznościach, co daje początek serii groźnych sytuacji, zagrażających wielu osobom. Allon musi na chwilę porzucić życie rodzinne, które prowadzi u boku żony i dwójki dzieci, aby spróbować rozwikłać zagadkę. • Książkę czyta się w średnim tempie, ze względu na dużą liczbę nazwisk, miejsc oraz skomplikowanych wydarzeń. To lektura świetna na zimowe wieczory, gdy możemy w spokoju się nią delektować. Autor nie zawiódł, pozostawiając bohatera tak char­akte­ryst­yczn­ym, jak był wcześniej, z jego trudną przeszłością, naznaczoną bliznami duszą. I piekielnie wnikliwym intelektem, pozwalającym mu na pełne poświęcenie sprawie. To ciężkie, zważywszy na fakt, iż Gabriel czuje odpo­wied­zial­ność­ nie tylko za siebie, ale też ukochaną rodzinę. W grę wchodzą ogromne pieniądze, niebezpieczni ludzie, którzy mają „specyficzne” sposoby, aby skutecznie uciszyć każdego, kto nieproszony staje na ich drodze. • Zawsze podkreślałam, że daleko mi do „znawczyni” kryminału, gatunku rozległego, cieszącego niesłabnącą popularność. Aczkolwiek nawet ja umiem przyznać, iż Daniel Silva swoim pisarstwem potrafi wciągnąć czytelnika, zaintrygować go, zaciekawić. Lubię powieści tematyczne, oscylujące wokół moich własnych pasji, więc związanie akcji z malarstwem jest dla mnie po prostu świetnym zabiegiem. Aktualnie mam nadzieję, że spełnię dawne postanowienie i rzeczywiście poznam bliżej Allona, odkrywając wcześniejsze części serii.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo