Recenzje dla:
Empuzjon/ Olga Tokarczuk
-
Może to zabrzmi przewrotnie, ale ,,Empuzjon" Olgi Tokarczuk wprowadził mnie w stan zdrowego odprężenia połączonego z kuracją odkrywającą niuanse świata opisanego w powieści. Nie odczytałem książki jako horroru z przyrodoleczniczym dreszczykiem, bo wydaje mi się, że o co innego chodziło naszej noblistce w pisaniu tego wielce interesującego dzieła. • Mamy rok 1913, według wielu historyków to ostatni rok zamykający cały XIX-wieczny okres pokojowego rozwoju zachodniej cywilizacji. Atmosferę zmierzchowości odczuwa się w całej fabule. Mamy śląskie uzdrowisko Görbersdorf (dzisiejsze Sokołowsko). Położone w dolinie nad podziemnym jeziorem zdaje się w tajemniczy sposób przytłaczać i obezwładniać swoich mieszkańców dusznym klimatem. Mamy też i kuracjuszy przybywających z różnych stron (z Breslau, Królewca, Wiednia, Berlina, Warszawy i Lwowa) by leczyć się z chorób płucnych. • Śledząc losy głównego bohatera - młodego studenta inżynierii wodno-kanalizacyjnej Mieczysława Wojnicza wchodzimy stopniowo w specyficzny świat tworzony przez samo sanatorium jak i kuracjuszy. Podpatrujemy ich zabiegi, podsłuchujemy ożywcze dyskusje prowadzone podczas posiłków i spacerów, smakujemy słyną nalewkę z grzybów Schwärmerei. W pewnym momencie zaczynamy dostrzegać, że opisywany świat składa się wyłącznie z męskich bohaterów: Wojnicz, Lukas, August, Frommer, Thilo, Opitz, Rajmund, doktor Semperweiss. Zadziwiające jest ile czasu w swoich dyskusjach owi mężczyźni poświęcają kobietom i ich roli w społeczeństwie. I tu dotykamy sedna powieści. Bo choć opisywany jest męski świat, to powieść Olgi Tokarczuk jest w rzeczywistości ukrytym między słowami manifestem ducha feminizmu. Bo któż tak na prawdę jest narratorem w tej książce? Trzeba doczytać aż do epilogu. • Dla mnie ,,Empuzjon" był fascynującą przygodą wykraczającą poza zwykłe przeczytanie. Zacząłem szukać informacji historycznych o Görbersdorf, przestudiowałem obrazy Heriego met de Blesa, odbyłem wirtualny spacer wokół cerkiewki w Sokołowsku. Dałem się porwać zaginionemu światu, który odszedł w mroki zapomnianych historii.
-
O moim zachwycie tą książką przesądziło coś, czego poszukuje protagonista książki, młodzieniec przybywający w roku 1913 do Gobersdorf (obecnego Sokołowska), by podjąć próby kuracji choroby płucnej. Chłopak otrzymał od lekarza bezcenną radę : "Życie należy uczynić apetycznym" ("Empuzjon" str 21) . • Empuzjon spełnia ten postulat. Jego lektura to jedna z najbardziej apetycznych czynności jakie udało mi sie ostatnio podjąć. Styl narracji, szczegółowość opisów nie tylko przyrody, ale i codziennych czynności, strojów i posiłków bohaterów, wszystko to dostarcza czystych czytelniczych rozkoszy.
-
Powieść ma wiele obliczy, jej język jest bardzo subtelny, zakamuflowany, zmuszający czytelnika do własnych przemyśleń. Dominującym jest temat mizoginii, chociaż w „Empuzjonie” nie ma kobiecych postaci, kobiety są natomiast obecne w inny sposób: w osobie narratora, pojawiają się w fantazjach i wspomnieniach, wyszydzane i prześladowane. Na ostatnich stronach powieści przeczytamy, że opinie niektórych postaci z „Empuzjonu” to parafrazy rzeczywistych poglądów wypowiedzianych lub napisanych przez znanych filozofów czy artystów. Nie każdemu z uczestników spotkania DKK spodobała się książka naszej noblistki. • Ewa Furmanik
-
Wg. mnie książka genialna.Uwielbiam ten klimat Olgi Tokarczuk,epoka pocz XX wieku,realia,i tajemniczy Dolny Śląsk,będący poza naszymi granicami W Niemczech ( nawet nie w zaborze niemieckim ).Ktoś napisał,że to pastisz Czarodziejskiej Góry Tomasza Manna,pochwała kobiecości i gender.Klimacik rzeczywiście podobny jak u Joanny Bator, nie tylko ze względu na atmosferę Dolnego Śląska..Niektórych utworów Tokarczuk nie przełykam, ale tą tak..