• Poznajemy nowych bohaterów i witamy się ze starymi. Lecz czytając tę książkę nie możesz być ich pewny. Na jednej stronie jesteś przekonany, że ktoś zasługuje na śmierć, by chwilę później błagać o jego ratunek. Nie każdy tutaj jest oczywisty dla czytelnika. W miarę rozwoju historii dowiadujemy się ilu jest i gdzie skryli się przyjaciele Synów. A uwierzcie, jest ich więcej niż się zdaje. • Autor mnie nie zawiódł, Wyjce dalej są moimi ulubionymi bohaterami. To bardzo pokręcone osobniki, ale pokazują że przyjaźnie zawarte w Instytucie mogą trwać do końca. Podoba mi się ich siła zrodzona z miłości do członków watahy. Są jak rodzina zawsze można na nich polegać. Przy tym dodają historii humoru. Są trochę jak studenci. Mają w głowie samo sranie, a przy tym są jednymi z najlepszych żołnierzy. • Pirece Brown serwuje nam prawie 600 stron fantastycznego finału kosmicznej wojny o wolność. Świetnie poprowadził czytelników do końca swojej historii. Odpowiednio długo trzymał w napięciu i potrafił zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Najbardziej zaskakiwał przy tworzeniu relacji międzyludzkich. Zaczynały się przyjaźnić osoby po których bym się tego nie spodziewała, a wrogami potrafili się stać tak dobrze znane nam osoby. Dla mnie jest to jedna z najlepszych trylogii jakie czytałam. Czuję, że często będę wracać do tej powieści.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo