Recenzje dla:
  • Marta Fox jest powi­eści­opis­arką­ i poetką. Tworzy także eseje. Wydała ponad 30 książek. Ma na swoim koncie powieści dla młodzieży, w tym „Zołzunie” wydane przez Akapit Press w 2014 roku. • Antonina po rozstaniu rodziców przeprowadza się do dziadków. Jej mama wyjeżdża do Niemiec, gdzie zamierza zarobić nieco pieniędzy. Antonina musi zmienić szkołę i otoczenie. Wcale jej się to nie podoba. Do końca roku zostało nieco ponad półtora miesiąca. Boi się nowej klasy, w której mogą jej nie zaakceptować. Jednak stawia czoła wyzwaniu i… pierwszego dnia podpada. Czarna, Ruda i Jasna nie są zadowolone z nowej koleżanki w klasie. Już na pierwszej lekcji sprawiła ona, że dostali dodatkową pracę domową. Dziewczyny zawiązują pakt, który ma na celu gnębienie Antoniny, którą nazywają Mambą. Tymczasem dziewczyna wpada w oko koledze z klasy, który chce obsadzić ją w roli Julii w szkolnym przedstawieniu na koniec roku. Antonina nie widzi się w tej roli, wybiera inną. Przy okazji poznaje sąsiada, który jest sympatyczny i bardzo nieśmiały. Denerwuje to nowe koleżanki – nie chcą, by „nowa” miała chłopaka z ich rejonu i to starszego! • Książka opowiada o zmaganiach gimnazjalistów z rzeczywistością – rozwodami rodziców, problemami z dorastaniem, byciem innym, pierwsze sympatie. Jest napisana w dość ciekawy sposób. Dziewczyny są w niej przedstawione jako złośliwe i nieprzyjemne, takie, które koniecznie chcą „wbić sobie szpilę” i pokazać, kto jest lepszy. • Język jest prosty, dostosowany do czytelnika. Nie brak w nim wyrazów potocznych i skrótów młodzieżowych. Oprócz tekstu mamy też wstawki z czatów, sms, e-maili. To urozmaica tekst i nadaje mu młodzieżowy charakter. Poza tym autorka doskonale radzi sobie z opisem tak młodych postaci – zna ich przyzwyczajenia i odzywki, rozumie fascynację nowymi technologiami. • W książce znajdziemy wiele odniesień do ziół, które parzą głównie starsi. W każdym rozdziale pojawia się inna roślina, która potem dostaje dwie strony tylko dla siebie. Na ich łamach możemy przeczytać najważniejsze informacje – wygląd, zastosowanie, gdzie je znajdziemy. • Najbardziej podobało mi się to, że dziewczyny w gimnazjum zostały pokazane jako tytułowe „zołzy”. Knują, plotkują, są niemiłe. Oddaje to prawdziwe zachowanie niektórych z gimnazjalistek. Każda jest jednak inna i to jest naprawdę ciekawe. Narracja zajmuje się nie tylko Antoniną, ale też bliźniaczkami i Adą, czyli Jasną. Dzięki temu poznajemy różne charaktery i problemy. • Moim zdaniem książka jest interesująca. Czyta się ją szybko, napisana jest dość lekko, chociaż często mówi o bardzo ważnych rzeczach – np. o tym, jak radzą sobie nastolatki z rozstaniem rodziców. Momentami miałam wrażenie, że czytam coś, co zostało stworzone na podstawie „Wrednych dziewczyn” w polskich realiach. Jednak książka jest naprawdę dobra, warto po nią sięgnąć. • Polecam głównie młodszym czytelniczkom, które będą mogły poznać swoje rówieśniczki. Być może dzięki temu uzyskają odpowiedzi na niektóre z nurtujących je pytań i zobaczą, że nie tylko one zmagają się z problemami. Starsi czytelnicy mogą znaleźć w książce przede wszystkim to, o czym sami mogli już zapomnieć – młodość i jej prawa.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo