• Magiczne miejsce" dla mnie wcale nie było magiczne.Raczej szalone, zwariowane,nierealne. • A najgorzej, że humor autorki wcale mnie nie bawił, tylko denerwował.Tu nic nie jest na poważnie, wszystko takie przesłodzone, wyidealizowane, zbiorowisko dziwaków i oryginałów. Nawet dzieciaki w tej malutkiej wiosce, są mądrzejsze od dorosłych. • Niby dużo się tu dzieje, ale autorka wszystkie pomysły jakie przyszły jej do głowy, upchnęła do jednego worka, a co za dużo to nie zdrowo. • Mamy więc ukryte skarby, święty grall, tajemnicze labirynty • a nawet ducha. • Do tego mnóstwo cytatów z książek, doktryny polityczne i wydarzenia historyczne. No i dialogi, długie, sztuczne i nużące nieraz o niczym interesującym, byle gadać. • Autorka sama pisze, że jej mistrzem był Kornel Makuszyński. I tak właśnie się czułam czytając jej powieść, jak bym czytała powieść dla dzieci....bo u Makuszyńskiego nawet "ukradli księżyc" • To taka bajka dla dziewczynek...ale to kompletnie nie moja bajka. • Tej autorce serdecznie dziękuje i więcej nie zamierzam jej czytać, bo szkoda czasu.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo