• Korea Południowa dla wielu jest wielką niewiadomą. Jej tajemnice można odkryć razem z Frankiem Ahernsem i jego książką Koreańczycy. W pułapce doskonałości. • Autor przeniósł się do Korei wraz z żoną, by tu zacząć pracę dla Hyundaia. Wraz z przeprowadzką zaczęło się jego nowe życie – nie tylko w nowym miejscu i w nowej pracy, lecz także ze świeżo poślubioną ukochaną. Nie znał języka, nie za bardzo orientował się w kulturze i obyczajowości miejsca, w którym zamierzał spędzić najbliższe lata. Między innymi to sprawiło, że jego przygoda z tym krajem była taka ciekawa. • Frank Ahrens opowiada głównie o swoim życiu w Korei Południowej. Pisze o wpadkach, które mu się przytrafiły, bo kierował się amerykańskimi zasadami, jak wyglądała praca w nowej firmie i na czym polegała. Skupia się na sobie, w tle pozostawiając Koreańczyków. Porównuje swoje zachowania do nich i na własnych przykładach wskazuje różnice w mentalności. Są też akapity, które w całości kierują uwagę czytelnika na Koreę. Mówi się o ich podejściu do życia, porównuje do północnych sąsiadów i wskazuje na pewne cechy, które mogą wyróżniać ludność omawianego kraju. Wiele miejsca poświęca się zaprezentowaniu rozwoju gospodarczego Korei Południowej, który naprawdę jest godny podziwu, ponieważ w krótkim czasie udało im się osiągnąć bardzo wysoki poziom rozwoju. • Głównie jednak książka opisuje samego autora. Stawia on siebie w centrum uwagi i nie pozwala czytelnikowi spuścić z siebie oka. Mówi o tym, jak pracował, co robił, jak mieszkał, jak układało mu się z żoną. O ile kwestie wpadek kulturowych są ciekawe, bo na „żywym” przykładzie pokazują różnice, o tyle szczegóły prywatnego życia autora nie bardzo mnie interesowały, a to właśnie one zdominowały tę pozycję. • Koreańczycy. W pułapce doskonałości to kolejna z książek wydana w serii Mundus Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Podobnie jak inne pozycje jest ona napisana w lekkim stylu, nie przytłacza czytelnika wiadomościami, ale podrzuca je niezauważenie, w tle innych historii. Jedynym zarzutem do tej właśnie książki jest fakt, że czasem podczas czytania można odnieść wrażenie, że trzymamy w rękach biografię autora, a nie książkę o Korei Południowej. Mimo wszystko czyta się szybko, a ciekawostki na temat tego azjatyckiego kraju i jego ludności nieraz sprawiają, że nie można wyjść z podziwu i zdziwienia. Polecam szczególnie tym, którzy lubią poznawać nowe rzeczy i miejsca.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo