• Z braku soczystych, barwnych i świetnie wymyślonych postaci: H. Poirot i panny J. Marple jesteśmy skazani na małżeństwo agentów brytyjskiego wywiadu (emerytowanych). Z braku pomysłowej i zaskakującej intrygi - na naiwną fabułkę, w której na szczęście jest jakieś morderstwo wymagające wyjaśnienia. Z braku wyrachowanego, sprytnego mordercy - na ociężałych umysłowo szpiegów. Ogólnie - im bliżej końca tym bardziej opadają ręce. Książka jest nie aż tak zła, jak "Tajemnica wawrzynów" w której bohaterowie wspominają tę akurat, szpiegowską aferę dziejącą się na kartach "N czy M". Można sobie darować i jedno i drugie.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo