• "Uczeń Gutenberga" Alix Christie podobał mi się, nawet bardzo. W pierwszym rzędzie znalazłem się pod wrażeniem kompleksowości opisu świata przedstawionego w powieści. Konkretna opowieść o wynalazku druku Gutenberga została poprowadzona na misternie skonstruowanym tle historycznym. Na jej przebieg mają wpływ wydarzenia globalne i lokalne, historia miast niemieckich XV wieku, dzieje Kościoła tuż przed reformacją, przemiany gospodarcze i procesy społeczne przez nie zainicjowane u schyłku średniowiecza i na początku epoki nowożytnej, obyczajowość miejsko-cechowa etc., etc. Jeszcze większe wrażenie wywarła na mnie stworzona przez Alix Christie iluzja dostępu do XV-wiecznej mentalności bohaterów. Śledząc losy Petera Schoeffera i innych, czułem tę odległość czasową, jaka nas dzieli. Uwidaczniało się to chociażby w głęboko religijnym sposobie postrzegania przez nich świata i swojego w nim miejsca, opartym przede wszystkim na wierze w opatrzność Bożą i wolę Bożą urze­czyw­istn­iają­cą się w dziejach. Nie tylko w tym, bo także w specyficznie późn­ośre­dnio­wiec­znych reakcjach na konkretne zjawiska. Na przykład w pomieszaniu bohaterów (Anny Pinzler) w zetknięciu się z absolutną nowością, jakim tutaj były stronice zadrukowane bliźniaczo wyglądającym tekstem. Udzielał mi się ten dreszcz niesamowitości na widok czegoś, co jest tak sprzeczne z naturą jak twór wyprodukowany w sposób seryjny, a więc pozbawiony cech indywidualnych, niep­owta­rzal­nych­. I ja - patrząc oczyma bohaterów - skłonny byłbym dać wiarę, że mamy do czynienia ze sztuczką szatańską naigrywającą się ze stworzenia. Wydaje mi się, że Alix Christie udało się stworzyć przekonującą opowieść o czasach przełomu, w których tradycyjne podejście do rzeczywistości już nie wystarcza, musi ono zostać uzupełnione formowaniem się nowego podejścia, czemu towarzyszy ryzyko błądzenia, ale też głębokie poczucie wolności. Tak, Peter Schoeffer to postać historyczna, która tak rozumianej wolności zaznała: najpierw poprzez uświadomienie sobie, że wykonuje fach, którego nie sposób okiełznać regułami, jakimi kierowały się istniejące cechy, a potem przez zdanie sobie sprawy, że wspó­łucz­estn­iczy­ się w projektowaniu przyszłości - na dobre i na złe, nie mając złudzeń, że każdy - najwspanialszy nawet - wynalazek może być skierowany przeciw człowiekowi i kulturze. Styl i kompozycja powieści są bardzo powściągliwe, Christie unika ona wszelkich ułatwień, wabiących czytelnika, ale jednocześnie zafa­łszo­wują­cych­ prawdziwy stan rzeczy. Tutaj dla poparcia tego stwierdzenia warto przywołać wątek romansowy: jakże mało hollywoodzka jest miłość między Peterem a Anną, nies­atys­fakc­jonu­jąca żądnych wzruszeń czytelników, jakże drobny element tej historycznej układanki stanowi. Biorąc to wszystko pod uwagę, z pełnym przekonaniem zachęcić wszystkich czytelników do lektury tej powieści.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo