Recenzje dla:
Dzienniki z lat wojny 1939-1945/ Astrid Lindgren
-
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com • "Świeci słońce, jest ciepło i pięknie, Ziemia mogłaby być rozkosznym miejscem do życia." • Astrid Lindgren jakiej nie znamy. Trzydziestodwuletnia mama dwojga dzieci, urzędniczka z wielką powagą stawia sobie trudne zadanie - relacjonować codzienne życie lat wojny. To ogromne zobowiązanie, ale Astrid się to w 100% udało. Jej dziennik to świadectwo tamtych wydarzeń napisane z ambicją, czasem ironią, raport o tym, co tragiczne i przerażające. Jaki jest świat widziany oczami Astrid Lindgren? • "Boże, pomóż naszej biednej, oszalałej planecie." • Tymi słowami Astrid rozpoczyna swoje zapiski. • 1 września - dociera do Sztokholmu wiadomość o ataku Niemców na Polskę. Nikt w to nie wierzył, a jednak okazało się to prawdą. Zbombardowano wiele miast, ogłoszono mobilizację. Zwykli ludzie robią zapasy żywności. "Ziemia mogłaby być rozkosznym miejscem do życia" Jednak jeden człowiek zniszczył wszystko. Jego pragnienie władzy i czystości rasy dało początek najgorszej tragedii XX wieku. • 8 września - "Tak, dziś już tam są. Biedna Polska! Polacy twierdzą, że jeśli Niemcom uda się wziąć Warszawę, to oznacza, że ostatni polski żołnierz zginął". • Początek szaleństwa ogarnia Europę, w konflikt włączają się kolejne kraje... • Astrid opisuje świat wokół siebie. Kolejne zapiski w jej dzienniku to pokazanie okrutnej rzeczywistości, biedy, emocji towarzyszącym zaistniałej sytuacji. • "Świat zostanie w końcu tak przepełniony nienawiścią, że się nią wszyscy udławimy" • Autorka "Dzienników" stara się swoje zapiski potwierdzać różnymi informacjami ze świata Swoją wiedzę czerpała z książek, gazet. Dlatego też niech nie dziwią nas dane liczbowe, mapy działań wojennych. Między własne notatki wkleja ona fragmenty gazet, pisze do nich komentarze. • "Dzienniki" to nie tylko żywy obraz wojny, lecz także samej Astrid Lindgren, takiej jaką była i jaką naprawdę pozostała. To protest przeciwko totalitaryzmowi, Hitlerowi i ogólnemu okrucieństwu, które doprowadzi do śmierci milionów ludzi. • Jej opowieść o nieludzkim czasie, to unikatowe dzieło, autobiograficzna opowieść o tym, jak dramatyczne wypadki wpływają na nas wszystkich. • My znamy Astrid Lindgren jako autorkę książek dla dzieci, mało kto słyszał o niej, jako autorze wojennych wspomnień. • "Dzienniki z lat wojny" to książka, którą warto i należy przeczytać. To specyficzny raport napisany oryginalnym językiem, wzbogacony licznymi zdjęciami, skanami. To refleksja nad światem i jego przyszłością. To wierny opis życia rodziny w Sztokholmie, którą targają rozpacz i bezsilność na wieść o tym, co się dzieje w Europie. Tekst jest pełen smutku, ale przede wszystkim lęku.
-
Przez cały czas trwania II wojny światowej Astrid Lindgren pisała swoje dzienniki, notując co ważniejsze i dramatyczniejsze wydarzenia. Najwięcej odniesień jest tu oczywiście do najbliższych sąsiadów. Tragiczne i mocno przeżywane przez pisarkę wydarzenia w Finlandii i Norwegii. Ale też spotkamy echa wydarzeń w Polsce i na całym świecie. • Astrid Lindgren porównuje warunki życia w Szwecji i w okupowanych krajach (z tego co wynika z listów i z opowieści, bo oficjalnie przecież wszelkie okropieństwa są przemilczane). • Mimo iż to trudny, ciężki czas (choć autorka dzienników ma świadomość, że pomimo ograniczeń, w porównaniu z państwami bezpośrednio dotkniętymi wojną, Szwecja niemal pławi się w luksusie), gdzieniegdzie przebija poczucie humoru tej wyśmienitej pisarki. • Dzienniki są bardzo ładnie wydane. Każdy rok otwiera zdjęcie rodziny Lindgrenów. Przy końcu książki zamieszczono fotografie oryginalnych kart z dziennika, wycinków prasowych, wklejanych przez pisarkę. Zaś na ostatnich stronach znajdziemy indeks osób i przypisy. • Polecam.